Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z rejestracją w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie

Alina Konieczna [email protected]
archiwum
Niepełnosprawny pacjent próbował zarejestrować się do poradni chirurgicznej w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Bez skutku. Bez problemów został przyjęty w Poliklinice.

Rejestracja do specjalistycznych poradni przyszpitalnych to prawdziwy bieg z przeszkodami - opowiada nasz Czytelnik. - Przez telefon nic nie da się zrobić, numer stale jest zajęty. Zarejestrowanie się przez internet nie powiodło się. Pozostała droga osobista.

Nasz Czytelnik, od wielu lat zmaga się z chorobą narządu ruchu. Zjawił się w budynku przyszpitalnych poradni przed godziną ósmą (rejestracja jest od. 7.30). Stanął w kolejce przy okienku, w końcu usłyszał, że nie nie ma miejsc.
- Pani, która pracuje w tym okienku, wyszła na dłuższy czas, gdy wróciła, okazało się, że limit przyjęć został już wyczerpany - opowiada Czytelnik. - Gdybym wiedział, że tak będzie, stanąłbym przy innym okienku. Tymczasem musiałem odejść z niczym. Nie powinno się tak traktować pacjentów, przecież do poradni nie przychodzą ludzie zdrowi i silni.

Nasz Czytelnik próbował zarejestrować się na następny dzień. Okazało się, że nie ma takiej możliwości. Usłyszał, że musi przyjechać następnego dnia rano, by zapisać się na wizytę właśnie na ten dzień.
Dyrektor szpitala Andrzej Kondaszewski zapewnia, że lekarze specjaliści pracujący w poradniach robią wszystko, by przyjąć jak największą liczbę pacjentów.

- Żaden chory w sytuacji zagrożenia życia nie został odesłany, pacjenci w stanach nagłych otrzymują pomoc w poradniach lub w szpitalnym oddziale ratunkowym - tłumaczy dyrektor Kondaszewski. Natomiast na wizyty kontrolne w poradniach specjalistycznych rzeczywiście trzeba czekać. Podobnie jest w całym kraju, a u nas sytuacja jest tym trudniejsza, że nasze poradnie przyjmują chorych z całego regionu. Powoduje to wydłużenie kolejek, dlatego powiaty powinny nas wesprzeć.
Według dyrektora Kondaszewskiego kolejki do specjalistów byłoby krótsze, gdyby lekarze podstawowej opieki zdrowotnej bardziej wnikliwie zajmowali się swoimi pacjentami. - Nie każdy chory musi od razu trafiać do poradni specjalistycznej - argumentuje dyrektor. - Zlecenie wykonania badań, czy wypisanie recept nie może absorbować lekarza specjalisty. Pacjenci zdiagnozowani, po pobycie w szpitalu, nie powinni zgłaszać się do poradni specjalistycznych częściej, niż co pół roku, by lekarz mógł zweryfikować leczenie.

Koszaliński szpital prowadzi ponad 30 poradni specjalistycznych. Każdego roku pracujący w nich lekarze udzielają ponad 200 tysięcy porad. Ten tłok wyraźnie daje się odczuć, dodzwonienie się do rejestracji to prawdziwa sztuka, numer jest wciąż zajęty (próbowaliśmy przez cały dzień) . Szpital zapewnia, że każda z rejestratorek w sześciu okienkach ma telefon, musi jednocześnie zapisywać pacjentów z kolejki i odbierać telefon. Skorzystanie z systemu e-rejestracji nie zawsze jest możliwe ze względu na długi okres oczekiwania. System rejestruje oczekujących w określonym przedziale czasowym, np. do końca roku, a najszybszy termin wizyty u endokrynologa to czerwiec 2013 rok.

Nic dziwnego, że pacjenci czasem tracą cierpliwość. - Zatelefonowałem do poradni chirurgicznej w Poliklinice, od razu się dodzwoniłem i uprzejma pani zaproponowała mi kilka terminów wizyty - opowiada nasz Czytelnik. - Nawet nie mówiłem jej, że jestem niepełnosprawny. Ponieważ w dniu, kiedy dzwoniłem, nie mogłem dojechać, pani zarejestrowała mnie na następny dzień. Bez łaski i bez żadnego problemu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!