Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o milion odszkodowania od kolejowych spółek - druga rozprawa

Inga Domurat
Inga Domurat
Marcin Pereczkowski stracił nogę po tym, jak wpadł pod pociąg relacji Szczecin - Słupsk na nieoświetlonym i oblodzonym świdwińskim dworcu.
Marcin Pereczkowski stracił nogę po tym, jak wpadł pod pociąg relacji Szczecin - Słupsk na nieoświetlonym i oblodzonym świdwińskim dworcu. Archiwum
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Koszalinie zeznawać będą świadkowie w procesie o 1 mln odszkodowania od kolejowych spółek.

34-letni Marcin Pereczkowski z Rzepczyna żąda zapłaty zadośćuczynienia i renty od trzech kolejowych spółek i współpracującej z koleją firmy. Łącznie prawie 1 mln złotych. Od 7 grudnia 2013 r. Marcin Pereczkowski nie ma prawej nogi - stracił ją po tym, jak wpadł pod pociąg relacji Szczecin - Słupsk na świdwińskim dworcu, który był nieoświetlony i oblodzony. Tej nocy szalał orkan Ksawery. Pan Marcin nie stracił życia tylko dlatego, że jego upadek zauważyli inni wysiadający. Jeden podał mu swój pasek, drugi ścisnął nim kikut nogi pana Marcina.

Prokuraturze nie udało się wskazać konkretnego winnego tej tragedii. Postępowanie karne zostało umorzone, a spółki ani myślały wypłacić poszkodowanemu odszkodowanie. Stąd pozew i proces przed Sądem Okręgowym w Koszalinie. Ten 11 września 2015 r. wydał postanowienie o zabezpieczeniu roszczenia na czas trwania procesu. Pan Marcin solidarnie od spółek Przewozy Regionalne i PKP Polskie Linie Kolejowe miał z wyrównaniem od maja 2015 r. otrzymywać 1.000 zł miesięcznej renty. Te jednak nie płaciły. Dopiero, gdy sprawę opisaliśmy w grudniu minionego roku, wypłaciły zaległość panu Marcinowi i zaczęły regularnie płacić rentę.

W poniedziałek druga rozprawa procesu, który toczy się za zamkniętymi drzwiami. Zeznawać mają świadkowie.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!