Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces o zabijanie świń jeszcze raz rozpocznie się przed sądem w Szczecinku [ZDJĘCIA]

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Proces w szczecineckim sądzie - z prawej oskarżony weterynarz Piotr T.
Proces w szczecineckim sądzie - z prawej oskarżony weterynarz Piotr T. Rajmund Wełnic
Sąd w Szczecinku jeszcze raz zajmie się sprawą oskarżonych o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad świniami w fermie koło Barwic. O uchyleniu wyroku zdecydowała m.in. konieczność zlecenia nowej opinii biegłego.

Sąd Okręgowy w maju uchylił wyrok sądu w Szczecinku, który w grudniu 2022 roku skazał oskarżonych o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad świniami w fermie w Przybkowie koło Barwic. Kara to rok i trzy miesiące – bez warunkowego zawieszenia – pozbawienia wolności dla weterynarza Piotra T. i kierownika farmy trzody z Przybkowa Sławomira H.. Skazani nie mogli także przez 3 lata posiadać zwierząt, zaś lekarz weterynarii przez 3 lata wykonywać zawodu.

Sędzia Katarzyna Brambor-Kwiatkowska surową karę tłumaczyła natężeniem złej woli oskarżonych i charakterem cierpień zadawanych świniom. - Wina oskarżonych nie ulega wątpliwości: zwierząt nie można uśmiercać w ten sposób – w uzasadnieniu sędzia stwierdziła, że w jej ocenie – i w świetle innego materiału dowodowego - nie miały dla meritum sprawy znaczenia nawet pewne wątpliwości co do opinii biegłej, na której akt oskarżenia oparł prokurator. Do wyroku sędzia – już niejako sama, bo nie wnosił o to nawet oskarżyciel – dołożyła pięciotysięczne nawiązki na rzecz schroniska dla bezdomnych zwierząt w Szczecinku.

Apelacje złożyła, i prokuratura (dotyczyło to modyfikacji jednego z zarzutów przez sąd) i obrona. I to ona już w czasie procesu podnosiła uwagi co do opinii biegłej, którą zdaniem adwokatów należało uzupełnić. Ich zdaniem biegła nie miała odpowiedniego doświadczenia zajmując się głównie małymi zwierzętami, do apelacji planowali dołączyć prywatną opinię innego biegłego. Sąd podzielił to zdanie uchylając wyrok i przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia.

- Do wyjaśnienia jest także kwestia dokładnego ustalenia, ile świń, w jaki sposób zostało uśmierconych – mówi mecenas Jacek Winnicki, obrońca Sławomira H.

- Sąd będzie teraz musiał zlecić wykonanie opinii uzupełniającej tej samej biegłej lub zlecić sporządzenie nowej ekspertyzy nowemu biegłemu.

Na surowość kary zwracali także uwagę obrońcy.

- Dla mojego klienta ten wyrok to nie tylko rok i trzy miesiące za kratami, ale też śmieć cywilna po utracie prawa do wykonywania zawodu – mówił mecenas Jakub Rogólski, obrońca Piotra T.

Przypomnijmy – wiosną cała Polska miała sposobność obejrzeć szokujące sceny z fermy. To wtedy internetu za sprawą działaczy Animals z Gdańska wyciekł film nakręcony przez jednego pracowników fermy w Przybkowie. To zdecydowanie nie są obrazy dla ludzi o słabych nerwach. Widać na nim, jak traktowane są zwierzęta nie kwalifikujące się do uboju ze względów zdrowotnych. Sceny były porażające – w chlewni rosły mężczyzna uderza w głowy świń końcówką młotka. Towarzyszy temu głuchy odgłos ciosów i przeraźliwy kwik zwierząt, tych zabijanych i tych, które za chwilę to spotka. Podłoga chlewni spływa krwią, ranne świnie konają w konwulsjach. Niektóre padają od pojedynczego ciosu, inne uderzane są po kilka razy. Na innym ujęciu widać, jak dobija się – także młotkiem - zwierzęta leżące już przed chlewnią.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera