Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces seryjnego zabójcy z Kołobrzegu wraca na wokandę. Poznamy opinię grafologów

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
W środę rano, po blisko półrocznej przerwie, wraca na wokandę proces seryjnego zabójcy z Kołobrzegu.
W środę rano, po blisko półrocznej przerwie, wraca na wokandę proces seryjnego zabójcy z Kołobrzegu. Iwona Marciniak
W środę rano, po blisko półrocznej przerwie, wraca na wokandę proces seryjnego zabójcy z Kołobrzegu, 46–letniego Mariusza G. Ten biznesmen, marynarz, wiceszef miejscowego Klubu Morsów, odpowiada za zabójstwa trzech kobiet. Z aktu oskarżenia wynika, że najpierw rozkochał w sobie ofiary, potem zabił, dla przejęcia majątków. Przerwę w procesie wymusiło oczekiwanie na wyniki dodatkowej ekspertyzy grafologicznej.

Mariusz G., właściciel manufaktury słodyczy, wcześniej marynarz pływający na specjalistycznych statkach przeprowadzających badania sejsmograficzne, przyznał się do zabójstwa trzech kobiet: 31 – letniej Iwony K. (uduszonej w 2016 roku), 37 – letniej Anety D. (zginęła w 2018 r.) i 54 - letniej Bogusławy R. (zamordowanej w czerwcu 2019r.).

Policja zatrzymała go tuż po ostatnim zabójstwie. Od tego czasu mężczyzna nazywany Krwawym Tulipanem przebywa w areszcie. Jego dwie ostatnie ofiary, zgodnie z opinią biegłych medycyny sądowej mogły zginąć od ciosów noża i siekiery. Iwona K. najprawdopodobniej została uduszona. Ciała wszystkich trzech Mariusz G. zakopał w lesie niedaleko miejscowości Obroty i Charzyno.

Prokuratura oskarżyła go o zabójstwa z powodów zasługujących na szczególne potępienie, bo jak wynika z aktu oskarżenia, z kobietami, które pozbawił życia, łączyły go bliskie relacje, a motywem działania była chęć przejęcia majątku ofiar, co też czynił posługując się notarialnymi pełnomocnictwami, uzyskanymi przez wprowadzenie w błąd notariuszy (co najmniej pod dwie ostatnie ofiary miały się podszyć podstawione przez Mariusza G, kobiety - matka i córka - które także zasiadają na ławie oskarżonych).

Mariusz G. przyznał się do 9 z 19 postawionych mu zarzutów, z zabójstwami na czele. Zaprzeczył jednak, by zabijał z chęci przejęcia majątków ofiar, które wcześniej rozkochiwał. Niemal milczący, zabrał głos dopiero podczas wrześniowego posiedzenia sądu.

W odczytanym oświadczeniu stwierdził, że wszystkim trzem kobietom pomagał finansowo i cała trójka miała się u niego zadłużyć na poważne sumy. Przekonywał też, że do zabójstw dochodziło np. wtedy, gdy upominał się o zwrot długu. Mówił m.in., że to Iwona K. pierwsza go zaatakowała, a wtedy: - W odruchu obronnym, w ferworze walki chwyciłem panią K. za mocno za szyję.

Na ławie oskarżonych zasiadają także Sebastian T., Dorota Ł. (niedoszła żona Mariusza G.) oraz Karolina S. i jej matka Łucja S. W różny sposób mieli pomagać Mariuszowi G. w zacieraniu śladów zbrodni m.in. poprzez fałszowanie podpisów na dokumentach, wyłudzanie poświadczenia nieprawdy poprzez wprowadzanie w błąd funkcjonariusza publicznego.

Sebastian T. i Dorota Ł. nie przyznali się do winy. Karolina S. przyznała się do części z nich, a jej matka Łucja S., do wszystkich stawianych jej zarzutów.

Wątpliwości grafologiczne

Młodsza z kobiet, Karolina S., jak wynika z aktu oskarżenia, miała się podszyć u notariusza nie tylko pod Anetę D., ale i Iwonę K. Do tego drugiego przestępstwa jednak się nie przyznaje. Także opinia grafologiczna sporządzona do tego wątku sprawy, nie przesądziła o winie Karoliny S., była niejednoznaczna.

Dlatego na wniosek mecenasa Wiesława Brelińskiego, reprezentującego oskarżycieli posiłkowych – rodzinę ostatniej z ofiar Mariusza G., sędzia Anna Rutecka – Jankowska zdecydowała o ponownym powołaniu biegłych grafologów.

Specjaliści z krakowskiego instytutu zbadali dodatkowe próbki pisma, pobrane od Mariusza G. , Karoliny S. i Doroty Ł. Teraz poznamy ich opinię.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera