Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces z Kronospanem

Rajmund Wełnic [email protected]
Mała salka sądu przy ulicy Jasnej w Szczecinku nie była w stanie pomieścić wszystkich zainteresowanych procesem.
Mała salka sądu przy ulicy Jasnej w Szczecinku nie była w stanie pomieścić wszystkich zainteresowanych procesem. Fot. Rajmund Wełnic
Wczoraj miał się rozpocząć proces siedmiu mieszkańców Szczecinka przeciwko Kronospanowi. Ale się nie zaczął. Prawnicy fabryki chcą wyłączyć ze sprawy miejscowych sędziów.

Pozew złożyło 7 osób wspieranych przez Stowarzyszenie Terra. Domagają się, aby Kronospan zaprzestał emisji odorowych. Powołują się przy tym na artykuł kodeksu cywilnego, który mówi, że właściciel nieruchomości powinien się powstrzymać od działań, które zakłócałyby korzystanie z sąsiednich nieruchomości. Pozew wpłynął do Sądu Rejonowego w Szczecinku, a rozprawa miała się rozpocząć wczoraj. Czekała na to przed gmachem sądu spora grupa rozemocjonowanych mieszkańców. Okazało się jednak, że Kronospan złożył wniosek o wyłączenie z rozpatrywania sprawy najpierw wszystkich szczecineckich sędziów, a po prośbie o jego sprecyzowanie - konkretnych 5 sędziów wydziału cywilnego.

- Wszyscy, poza sędzią na urlopie, złożyli prezesowi sądu stosowne oświadczenia - powiedziała sędzia Anna Lewita-Horyd, po czym zamknęła posiedzenie. Teraz prezes SR wyznaczy 3 sędziów, którzy postanowią, czy ich koledzy jednak proces rozpoczną. Jeżeli nie - mogą się tym zająć inni miejscowi sędziowie, a jeżeli i oni zostaliby wyłączeni, to sprawa trafi do innego sądu. Tak czy inaczej, proces ruszy zapewne już po wakacjach.

- Mamy wielkie zaufanie do sędziów ze Szczecinka, jednak naszym zdaniem jakikolwiek wyrok w sprawie by nie zapadł, zawsze będzie on pośrednio, a nawet bezpośrednio dotyczył ich praw - mówi Rafał Bernasiński, rzecznik Kronospanu. - Poza tym pragniemy uniknąć publicznego, bieżącego komentowania przebiegu postępowania. Chcielibyśmy, aby sędziowie mieli szansę na spokojne rozpoznanie sprawy i wydanie sprawiedliwego wyroku. Naszym zdaniem w tym przypadku uzasadnione jest to, aby postępowanie prowadzone było poza Szczecinkiem. Dlatego wnioskowaliśmy o przeniesienie sprawy do Koszalina.
Dziwi to pełnomocnika powodów, mecenasa Filipa Sztukiela. - Część sędziów dojeżdża do Szczecinka, więc nie rozumiem obaw pozwanego. Rozprawa co do zasady jest jawna i nieważne gdzie się odbędzie, a każda sprawa może być komentowana przez ludzi i prasę - mówi. - Spodziewaliśmy się takiego kroku i dobrze, że stało się to teraz, bo druga strona miała prawo domagać się, aby sędziowie byli obiektywni.

Publiczność i świadkowie nie kryli jednak rozczarowania, bo liczyli, że sprawa szybko znajdzie się na wokandzie. - Mieszkam od 30 lat przy ulicy Warszawskiej, jakieś 300 metrów od Kronospanu - powiedziała nam Alicja Bolechowska, jedna z powodów. - Uciążliwości tej firmy są ogromne. Gdy zawieje z tamtej strony nie można otworzyć okna, maszyny huczą i chcę, żeby to się już wreszcie skończyło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!