MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Paweł Rajewski: - Każdy może być zarażony wirusem HCV, ale też każdego możemy już wyleczyć

Grażyna Rakowicz
Grażyna Rakowicz
Dr n. med. Paweł Rajewski, prof. WSNoZ, MBA, specjalista chorób wewnętrznych, specjalista chorób zakaźnych, hepatolog, specjalista transplantologii klinicznej i kierownik Oddziału Internistyczno-Zakaźnego Szpitala Zakaźnego w Bydgoszczy.
Dr n. med. Paweł Rajewski, prof. WSNoZ, MBA, specjalista chorób wewnętrznych, specjalista chorób zakaźnych, hepatolog, specjalista transplantologii klinicznej i kierownik Oddziału Internistyczno-Zakaźnego Szpitala Zakaźnego w Bydgoszczy. nadesłane
Im więcej będziemy mówić o wirusie HCV, tym więcej ludzi będzie się badało. A mówić o nim trzeba! (...) Niestety wiele osób myśli błędnie, że zakażenie HCV ich nie dotyczy, bo to choroba narkomanów, więźniów czy osób trudniących się  nierządem. Część osób ma lęk przed wykonaniem badania, bowiem kojarzą HCV ze stygmatyzacją czy  ciężkim wielomiesięcznym leczeniem, a wręcz chorobą nieuleczalną… to są mity, które od lat próbujemy obalać, „ odczarować HCV". Każdy może być zakażony! Ale też w dzisiejszych czasach, praktycznie każdego możemy wyleczyć! Wystarczy tylko wykonać test! – mówi dr n. med. Paweł Rajewski.

W regionie, choćby ostatnio w Inowrocławiu jesteśmy zachęcani do bezpłatnych badań w kierunku wirusa HCV. Dlaczego warto z nich skorzystać?
Ponieważ, przewlekłe zapalenie wątroby typu C (PZW C) jest jedną z głównych przyczyn przewlekłych chorób wątroby na świecie, jedną z najczęstszych przyczyn marskości wątroby i raka wątrobowokomórkowego. Pogarsza jakość życia i je skraca dlatego, trzeba mówić o wirusie HCV! Im więcej będzie o nim słychać, tym więcej ludzi będzie się badało. A mamy dużo bezpłatnych akcji edukacyjnych, skierowanych do mieszkańców regionu zarazem możliwości, do bezpłatnego testowania się w kierunku HCV. Szacuje się, że na świecie żyje 71 mln chorych na PZW C, czyli do 2,3 proc. populacji. W Polsce odsetek osób z dodatnimi przeciwciałami anty-HCV, wynosi około 1 proc. a z potwierdzonym zakażeniem - 0,4 proc., czyli blisko 140 tys. osób. Jednak dane te mogą być niedoszacowane, z uwagi na brak programów profilaktycznych/screeningowych i związanym z tym, brakiem świadomości zakażenia HCV przez część społeczeństwa.

HCV bywa nazywany „wirusową bombą zegarową”...
Zakażenie wirusem HCV przebiega przez wiele lat bezoobjawowo lub skąpoobjawowo, dlatego towarzyszy mu niska wykrywalność i długa niewiedza samego pacjenta, że jest zakażony - choroba postępuje i może on nieświadomie zarażać innych! Należy dodać, że nie ma szczepionki przeciwko temu wirusowi, ale za to mamy zaniedbania w jednostkach ochrony zdrowia, gdzie najczęściej dochodzi do zakażenia  – w placówkach medycznych, to około 70 proc. takich przypadków i wiele ryzykowanych zachowań, które sprzyjają temu zakażeniu.  A nazywany jest „wirusową bombą zegarową”, z uwagi na wieloletni mało charakterystyczny przebieg choroby – jej objawy to zmęczenie, bóle mięśni czy stawów, czasami dyskomfort w prawym podżebrzu, dlatego niezdiagnozowana w porę infekcja, prowadzi do poważnych następstw związanych na przykład z progresją włóknienia. W 70-80 proc. zakażenie HCV przechodzi w formę przewlekłą - u około 20 proc. pacjentów, zwykle po 20 latach trwania choroby, rozwija się wspomniana już marskość wątroby. Z kolei u 1–5 proc. z nich, dochodzi do rozwoju pierwotnego raka wątroby. Zakażenie HCV może być też przyczyną tzw. manifestacji pozawątrobowych, z którymi mogą się zetknąć lekarze większości specjalizacji - głównie reumatolodzy, hematolodzy, dermatolodzy czy nefrolodzy, dlatego warto u tych pacjentów oznaczyć przeciwciała anty-HCV. Do najczęściej występujących manifestacji pozawątrobowych zakażenia HCV zalicza się m. in. zapalenie naczyń, B-komórkowe chłoniaki nieziarnicze, zespół suchości, guzkowe zapalenie naczyń, bóle stawów i mięśni, kłębuszkowe zapalenia nerek czy depresję. Zakażenie HCV jest również nieklasycznym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych, w tym zawału serca i udaru mózgu. I zaburzeń metabolicznych jak otyłość, zaburzenia lipidowe, insulinooporność, cukrzyca…

Kto w szczególności powinien się zbadać, na obecność przeciwciał anty-HCV? 
Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji rekomendował w swoim stanowisku, aby badania w kierunku anty-HCV umieścić w katalogu świadczeń gwarantowanych lekarza POZ dla osób, którym przetaczano krew przed 1992 rokiem. Które używają lub używały w przeszłości dożylnych środków odurzających, były hospitalizowane więcej niż 3 razy w życiu i które przebywały w placówkach karnych. Także osoby, które zgłaszają się do punktów anonimowego testowania w kierunku zakażenia HIV, u których wykryto podwyższoną aktywność ALT czy też występuje podejrzenie jakiejkolwiek choroby wątroby oraz te osoby, u których - zgodnie z aktualną wiedzą medyczną - zachodzi konieczność wykonania takiego badania. Przypomnę, że oznaczanie przeciwciał anty-HCV zostało wprowadzone do koszyka świadczeń gwarantowanych lekarza POZ, w czerwcu 2022 roku i jak najbardziej zachęcam do korzystania z tej możliwości. Niestety wiele osób myśli błędnie, że zakażenie HCV ich nie dotyczy, bo to choroba narkomanów, więźniów czy osób trudniących się  nierządem. Część osób ma lęk przed wykonaniem badania, bowiem kojarzą HCV ze stygmatyzacją czy  ciężkim wielomiesięcznym leczeniem, a wręcz chorobą nieuleczalną… to są mity, które od lat próbujemy obalać, „ odczarować HCV". Każdy może być zakażony! Ale też w dzisiejszych czasach, praktycznie każdego możemy wyleczyć! Wystarczy tylko wykonać test!

W Polsce, jakie są najczęstsze drogi zakażenia wirusem HCV?
W naszym kraju, około 70–80 proc. zakażeń wynika z procedur medycznych takich jak usuwanie znamion, iniekcje, pobieranie krwi, zabiegi stomatologiczne, operacje, badania endoskopowe. W pozostałych 20–30 proc. przypadkach, do zakażeń wirusem dochodzi poza placówkami ochrony zdrowia czyli podczas zabiegów upiększających, przyjmowania dożylnych i donosowych środków odurzających, w kontakcie domowym (< 1 proc.), drogą płciową, drogą wertykalną z matki na dziecko (< 1 proc.), a także w związku z ekspozycją zawodową – tu najbardziej narażeni są lekarze, pielęgniarki, ratownicy, diagności laboratoryjni.

A jak rozpoznaje się przewlekłe zapalenie wątroby typu C i jak się tę chorobę leczy.
PZW C rozpoznaje się dwuetapowo. Jeżeli najpierw zostaną wykryte przeciwciała anty-HCV, jako swojego rodzaju badanie przesiewowe, to mamy wtedy podejrzenie zakażenia - nie jest to jednak równoznaczne z zakażeniem. W takim wypadku należy oznaczyć wiremię, czyli HCV RNA – jeśli jest ona wykrywalna, to mamy potwierdzenie zakażenia. Chcę podkreślić, że wykrycie przeciwciał anty-HCV, przy braku obecności HCV RNA świadczy o przebytym już zakażeniu, po spontanicznej eliminacji wirusa lub skutecznym leczeniu przeciwwirusowym - zwykle te przeciwciała u większości pacjentów pozostają do końca życia. Badanie HCV RNA metodą PCR można wykonać odpłatnie, w większości laboratoriów komercyjnych lub bezpłatnie w ramach poradni chorób zakaźnych, hepatologicznych, podczas hospitalizacji w ośrodkach specjalistycznych. Pyta Pani też o leczenie – obecnie wszyscy pacjenci w Polsce, którzy tego leczenia wymagają - mają szybki, bezpłatny dostęp do tzw. terapii bezinterferonowych, za pomocą leków działających bezpośrednio na wirusa - DAA, w ramach programów lekowych NFZ. To ogromy przełom w leczeniu HCV, w porównaniu do dawnych terapii opartych o interferon. 

Czym się te obecne terapie charakteryzują?
Bardzo dobrą tolerancją, znikomymi objawami niepożądanymi (praktycznie nie występują) i wysoką skutecznością (> 95 proc.), niezależnie od zaawansowania włóknienia wątroby i historii wcześniejszego leczenia przeciwwirusowego, za pomocą interferonu i rybawiryny. Stosowane są w formie tabletek przyjmowanych raz na dobę – 1 lub 3 sztuki, w zależności od rodzaju terapii. Dzięki wykorzystaniu DAA, skrócił się czas leczenia. W przypadku podawania interferonu i rybawiryny wynosił on średnio 48 tygodni, teraz 8–12 tygodni. Istotne jest to, że terapie te umożliwiły leczenie chorych z przeciwwskazaniami do stosowania interferonu czy rybawiryny oraz pacjentów po przeszczepach narządowych, z zaawansowaną przewlekłą chorobą nerek lub dializowanych. 

Podsumujmy: dlaczego warto diagnozować i leczyć zakażenie HCV?
Po pierwsze, leczenie zakażenia HCV zapobiega rozwojowi wspomnianych już przeze mnie powikłań związanych z wątrobą - przede wszystkim marskości wątroby i raka wątroby oraz ciężkim manifestacjom pozawątrobowym. Poprawia jakość życia, pozwala uniknąć częstych hospitalizacji i przedwczes­nego zgonu. Leczenie osób zakażonych, zapobiega również przekazywaniu HCV w przyszłości i przyczynia się do eliminacji tego wirusa, zgodnie z celami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Niestety – pomimo rosnącej świadomości lekarzy i pacjentów, pomimo dostępności łatwej i taniej diagnostyki (oznaczenie przeciwciał anty-HCV), pomimo wysoko skutecznych, bezpiecznych i bezpłatnych terapii przeciwwirusowych – zakażenie HCV wciąż bywa rozpoznawane na etapie dekompensacji (zaostrzenia) marskości wątroby, kiedy u pacjenta występuje wodobrzusze, żółtaczka, encefalopatia wątrobowa, czy po incydencie krwawienia z żylaków przełyku. A nawet u chorych, z rozpoznanym już rakiem wątrobowokomórkowym lub kierowanej do transplantacji wątroby. Zdarza się, że dopiero na tym etapie wykrywane jest zakażenie HCV! WHO podjęła działania, mające znacznie zmniejszyć liczbę nowych zakażeń i zgonów spowodowanych HCV oraz eliminację tej choroby do 2030 roku. Niestety, z powodu niedawno zakończonej pandemii SARS-CoV-2 w większości krajów może nie udać się zrealizować tego planu, a w Polsce - na pewno. Dlaczego? Brak państwowego programu badań przesiewowych, brak czynnego poszukiwania osób zakażonych HCV i brak powszechnej edukacji chorych powodują, że perspektywa eliminacji HCV w Polsce przesunie się - według szacunków - do około 2060 roku! W tej sytuacji konieczna wydaje się edukacja zarówno lekarzy, jak i pacjentów w zakresie HCV oraz aktywne poszukiwanie osób nieświadomych tego, że są zakażone, poprzez oznaczanie anty-HCV w ramach podstawowej i specjalistycznej opieki zdrowotnej oraz bezpłatnych akcji profilaktycznych w każdej wsi, gminie, mieście, powiecie, województwie - jako tzw. mikroeliminacja HCV, w danym regionie. Priorytetem jednak, powinno być stworzenie Narodowego Programu Badań Przesiewowych w kierunku HCV.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Śmierdząca kupa - powody

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska