Przed koszalińskim Sądem Okręgowym zeznawali świadkowie: personel Przedszkola Miejskiego nr 3 i rodzice dzieci. Pracownicy zapewniali, że to dyrektorka nie kazała im mówić o tym, że w przedszkolu jest zatrucie salmonellą. Sama zarządziła dezynfekcję i poleciła wydać rodzicom pościel do prania. - Miałyśmy mówić, że jest grypa - twierdziła jedna z woźnych. Do zatrucia doszło w listopadzie 2009 roku.
_______________________________________________________
Czy dyrektorka przyznaje się do winy? Co ma na swoją obronę? Jakie zarzuty usłyszała w sądzie ze strony prokuratora? Jak całe to wydarzenie komentują rodzice dzieci? Ile lat więzienia grozi kobiecie, gdyby sąd uznał ją za winną? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w sobotnim (8 stycznia) papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?