Proces 26-letniego Mateusza S. zakończył się we wtorek przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Wyrok zapadnie w środę. 15 lat więzienia to najsurowsza kara przewidziana za katastrofę drogową. A o takie przestępstwo jest oskarżony Mateusz S. ps. "Sokół". 1 stycznia potrącił śmiertelnie 6 osób. Dwoje dzieci zostało ciężko rannych.
- Tyle się mówi, żeby nie wsiadać po alkoholu i narkotykach do samochodów. Tyle nieszczęść ludzkich codziennie przez to powstaje. Ale oskarżonego takie apele nie interesowały - mówiła w mowie końcowej prokurator Bożena Krzyżanowska. Przyznała, że nie ma dowodów, aby "Sokoła" oskarżyć o zabójstwo i żądać surowszej kary.
Obrońca Mateusza S. zwracał uwagę, że choć wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, to nie mamy do czynienia z katastrofa drogową, a wypadkiem.
Do tragedii doszło 1 stycznia 2014 roku w centrum Kamienia Pomorskiego. W grupę przechodniów wjechało bmw. Pięć osób zginęło na miejscu. W szpitalu zmarł 9-letni chłopiec. Kierowcą okazał się mieszkaniec Kamienia. Był pijany. W jego organizmie znaleziono ślady narkotyków. Tuż przed tragedią pokłócił się z dziewczyną. - Miałam wrażenie, że im bardziej płaczę, tym on bardziej przyspiesza - mówiła na procesie. Mateusz S. już wcześniej był karany za jazdę po pijanemu.
O nieoczekiwanym żądaniu pełnomocnika ofiar czytaj w środę w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?