Awantura w Sejmie. 27.10.2020 r. Poszło o aborcję. Zobacz na żywo
– Ja z pewną przykrością stwierdzam, że na sali, wśród posłów Lewicy i Platformy Obywatelskiej są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS, ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy – powiedział wicemarszałek Ryszard Terlecki, wywołując tymi słowami poruszenie na sali.
Głos oddał posłance Małgorzacie Tracz z Koalicji Obywatelskiej.
– Panie marszałku, Wysoka Izbo, na naszych oczach toczy się historia. Od 6 dni tysiące młodych ludzi na ulicach polskich miast protestują w obronie swojej godności, w obronie swojej wolności, w obronie prawa do wyboru, w obronie prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie – przekonywała parlamentarzystka, zwracając się do posłów rządzącej koalicji, a gdy wskazała na osobistą odpowiedzialność za sytuację wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, jej mikrofon został wyłączony.
– Proszę o wniosek formalny, a nie pokrzykiwanie – zastrzegł wicemarszałek Terlecki.
W odpowiedzi posłanka złożyła wniosek o informację ministra spraw wewnętrznych w sprawie interwencji policji na demonstracjach, m.in. w Warszawie i Katowicach, przeciwników orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji, którego ważność jest podważana.
Następnie, po pośle Sławomirze Nitrasie, z KO, na mównicę wyszła parlamentarzystka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. Zgłosiła wniosek o przerwę i włączenie do porządku obrad 2 ustaw autorstwa jej klubu:
- tzw. „ustawy ratunkowej” (zakłada brak kar dla lekarzy i kobiet za przerywanie ciąży)
- oraz ustawy zakładającej liberalizację prawa aborcyjnego.
Szybko dołączyły do niej inne posłanki Lewicy, trzymające czarne tabliczki z hasłami takimi jak:
- „# to jest wojna”,
- „# legalna aborcja”,
- „# kobieta decyduje”,
- „# prawa kobiet”.
Gdy uczestniczki blokady mównicy ruszyły w kierunku prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, drogę zastąpili im parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy.
W odpowiedzi Ryszard Terlecki ogłosił przerwę i poprosił o interwencję Straży Marszałkowskiej oraz nakazał opuszczenie sali.
– To jest wojna! To jest wojna! – skandowały posłanki Lewicy, które, podobnie jak część parlamentarzystów KO, długo nie chciały opuścić pomieszczenia. Kiedy to się stało, wejścia na mównicę z obu stron zablokowali członkowie Straży Marszałkowskiej, którzy dopuszczali do mikrofonu wyłącznie parlamentarzystów wskazywanych przez marszałka do zabrania głosu.
Wicemarszałek Ryszard Terlecki wykluczył z posiedzenia parlamentarzystów KO: Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa.
O godz. 11:30 obrady Sejmu wznowiono.
POLECAMY NA STRONIE KOBIET:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?