Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest na targowisku: Inkasent oburzył handlowców

Krzysztof Bednarek [email protected]
Targowisko w Drawsku Pomorskim. Wczoraj handlowcy już nie protestowali. Podczas spotkania z władzami ustalili, że przez najbliższe dwa tygodnie opłaty będą pobierane na starych zasadach.
Targowisko w Drawsku Pomorskim. Wczoraj handlowcy już nie protestowali. Podczas spotkania z władzami ustalili, że przez najbliższe dwa tygodnie opłaty będą pobierane na starych zasadach. Krzysztof Bednarek
Protest na targowisku miejskim. Sprzedawcy w sobotę zamknęli swoje stoiska. Zaprotestowali w ten sposób przeciwko zbyt wysokim opłatom.

Stawki u sąsiadów

Stawki u sąsiadów

d Dzienne opłaty targowe w innych miastach powiatu drawskiego.
- w Złocieńcu: art. spożywcze
- 1 zł za metr kw. zajętej powierzchni, art. przemysłowe
- 2 zł.
- w Czaplinku: art. spożywcze i przemysłowe - 1,5 zł za każdy metr do 10 m kw. i 80 gr za każdy metr powyżej 10 m kw.
- w Kaliszu Pomorskim: sprzedaż ze stołu - 18 zł, z samochodu - 15 zł, namiot - 16 zł, własny stolik o pow. do 1,5 m kw. - 6 zł, o powierzchni do 3 m kw.
- 12 zł.

Wszyscy handlujący na targowisku miejskim muszą odprowadzać do kasy miejskiej opłatę targową. Obecne stawki obowiązują od 2008 roku. Za każdy metr powierzchni zajętej pod sprzedaż artykułów spożywczych trzeba zapłacić 3 zł, a za powierzchnię, na której wystawione są artykuły przemysłowe - 5,30 zł dziennie.

Co skłoniło handlowców do protestu? Zmiana inkasenta. Poprzedni pobierał za stoisko od 10 do 20 zł, nie wnikając w to, jaką powierzchnię zajmuje. Nowa pani inkasent dokładnie pomierzyła stoiska, uwzględniając powierzchnię stołów, zadaszeń, namiotów i powierzchnię zajęte na wyeksponowanie towarów - tak jak to określa uchwała rady.

- Płaciłam 10 złotych dziennie. Teraz muszę zapłacić 35 złotych dziennie - powiedziała nam właścicielka stoiska z artykułami przemysłowymi.

Inni płacić muszą jeszcze więcej: 60 zł, a nawet 90 zł dziennie. Miesięcznie daje to kwoty w granicach 1.500 zł do 2.250 zł za jedno stoisko, ponieważ handel odbywa się średnio przez 25 dni w miesiącu.
Handlowcy buntują się, bo za niższą kwotę wynająć można boks w Centrum Handlowym Drawa, a standard jest tam nieporównywalnie wyższy.

- Inkasentka zmierzyła mój namiot "po obrysie". Wyszło, że muszę zapłacić 95 zł dziennie, a do tej pory płaciłam 21,20 zł. Jak to usłyszałam, zaczęłam składać stoisko - powiedziała nam mieszkanka Wierzchowa, która w Drawsku Pomorskim handluje odzieżą od 20 lat. - To jest jakiś cyrk. W Kołobrzegu płaciłam za namiot na targu tylko 350 zł miesięcznie.

- Zadaszone stoły, na których handlujemy, nie były remontowane od 20 lat. Zimą sami odśnieżamy targowisko. Sami sprzątamy - powiedział nam Kazimierz Kocur. - Nie rozumiem skąd tak wysokie opłaty? Trzy i pół roku temu popełniliśmy błąd. Trzeba było od razu protestować, gdy rada podejmowała decyzję w sprawie nowych stawek.

Przedstawiciele handlujących na targowisku spotkali się z burmistrzem Zbigniewem Ptakiem. Ustalono, że przez najbliższe dwa tygodnie opłaty pobierane będą "na starych zasadach". Pod koniec miesiąca opłatom na targowisku ponownie przyjrzą się radni, którzy powrócą do pracy po wakacyjnej przerwie.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!