W przerwie w sesji Rady Miejskiej na placu zgromadzili się radni SLD i UP oraz Lepszego Koszalina. Dołączył też Stefan Romecki, były radny miejski, dziś szef komitetu obywatelskiego. Przyczynkiem do zgromadzenia, w którym wzięło udział około 100 osób, stało się planowane przeniesienie pomnika Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy, ale też pomysł na zabudowę placu (ma tu stanąć przeszklony pawilon). - Precz z pawilonem! - padały okrzyki. Sprawa jest jednak przesądzona - pomnik ma trafić jeszcze w wakacje do parku w rejon amfiteatru.
- To jak wyrywanie nas z korzeniami, podcinanie gałęzi, na której siedzimy, to symbol naszej historii - przekonywał Lech Fabiańczyk, działacz społeczny i miłośnik historii Koszalina. Z drugiej strony władze Koszalina twierdzą, że pomnik B - J - B to przede wszystkim symbol słusznie minionej epoki.
Wczorajsze wystąpienie przeciwników zabudowy placu przeniosło się na sesję. Tu Lech Fabiańczyk ponownie apelował do prezydenta i radnych rządzącej PO. Bez odzewu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?