- Zostaliśmy zaskoczeni informacją, że popełniliśmy błędy proceduralne - mówi Wiesław Haik, przewodniczący "Solidarności" w szpitalu. Poszło o spór zbiorowy, który został ogłoszony w lutym ubiegłego roku, zawieszony w wakacje, a odwieszony w styczniu tego roku. - Według dyrektora nasze nowe żądania są nieważne, bo jeśli odwiesiliśmy spór, to według niego obowiązują jeszcze stare żądania - tłumaczy przewodniczący. Przypomnijmy, wtedy związkowcy domagali się podwyżek sięgających 300 - 400 złotych.
- W takim razie w poniedziałek przekażemy dyrektorowi pismo o zakończeniu tamtego sporu i rozpoczęciu nowego. Choć uważam, że to z jego strony rozwiązanie nie fair. Chyba nie chce się po prostu z nami dogadać - powątpiewa nasz rozmówca.
Związkowcy dadzą teraz dyrektorowi trzy dni na odpowiedź. Dojdzie do kolejnego spotkania. Jeśli i to nie przyniesie efektów, w ostateczności ogłoszony zostanie strajk. Referendum w tej sprawie wśród załogi ma się rozpocząć wkrótce.
Dziś nie udało nam się porozmawiać z dyrektorem szpitala.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?