Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pruszków stawia na nogi Słupsk

(ber)
Dyskoteka B-31, hotel "Słupsk", "Zajazd", strzelaniny, handel narkotykami, podpalenia samochodów. Dzięki zeznaniom świadka koronnego i innych przestępców będzie to oceniał sąd. Dzisiaj ma ruszyć proces Krzysztofa Ł., przywódcy zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Prokuratura oskarża też sześciu jego "żołnierzy".

Akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Ł., ps. Łapa, to efekt pracy słupskiej Prokuratury Okręgowej i Centralnego Biura Śledczego. Oskarżeni odpowiedzą za serię przestępstw, popełnionych w Słupsku i okolicach pod koniec lat dziewięćdziesiątych i po 2000 roku z gangsterami z Pruszkowa. Grupa walczyła z drugim gangiem - Roberta P. głównie o strefę wpływów na rynku narkotykowym. Według prokuratury, z przywódcą Krzysztofem Ł. współpracowali: Krzysztof R., ps. Rymek, Maciej D., ps. Ślimak, Robert Z., ps. Biedrona, Rafał M., ps. Rafik, Marcin S., ps. Tuptuś i Daniel K. Zarzuty to m. in. najazd na Centrum Rozrywki B-31 (późniejsza "Moskwa") i pobicie ochroniarzy, napad na gang Roberta P., strzelanina do grupy elbląskiej pod hotelem "Słupsk", pobicie - wspólnie z grupą pruszkowską - "konkurencji" w Rowach i pod "Zajazdem" w Słupsku, oderwanie obcęgami ucha Wojciechowi W., podpalenie samochodu Roberta P. w odwecie za spalenie auta Krzysztofa Ł., handel narkotykami sprowadzonymi z Pruszkowa. Jedynie Rafał T. jest oskarżony o kradzież samochodu. Nie zarzucono mu działania w gangu.
Jak doszło do oskarżenia? W wielu sprawach w zamian za uniknięcie kary przemówił świadek koronny Jacek R., skruszony bandyta, w przeszłości rezydent Pruszkowa na Wybrzeżu. Ale również słupscy gangsterzy byli wylewni. Marcin S. i Rafał M. zaczęli sypać i już w niektórych innych sprawach sąd złagodził im za to karę.
Krzysztof Ł. w śledztwie nie przyznał się do zarzutów. Natomiast oskarżony o strzelaniny "Biedrona" przyznał się tylko do jednego z czynów… niepłacenia alimentów. Krzysztofowi Ł. grozi 10 lat więzienia, niektórym "żołnierzom" - nawet 12.
Jak proces będzie strzeżony? - W sądzie będą obowiązywały zabezpieczenia standardowe, jak zwykle w takich przypadkach - mówi sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski, prezes słupskiego Sądu Rejonowego. - To oznacza, że będzie wzmocniona ochrona, w sądzie pojawi się więcej policjantów, grupa antyterrorystyczna, psy. Wchodzący do gmachu będą kontrolowani. Ich rzeczy będą prześwietlane na bramce. Wstęp na salę będzie "reglamentowany" i będą obowiązywały przepustki.
Słupska Temida przyzwyczaiła się do wizyt Pruszkowa. Świadek koronny zeznawał tu wielokrotnie, a członkowie mafii pruszkowskiej zjeżdżali jako świadkowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!