Przed nami kosztowna zima. "Ceny opału przekroczyły granicę zdrowego rozsądku"

Ceny na składach opału (za tonę):

Węgiel
-miał opałowy 500-535 zł
-groszek ekologiczny 840-860 zł
-eko-groszek 730-750 zł
-kostka gruba 800-820 zł
-groszek Ziemowit 715-725 zł
-orzech drobny 610-700 zł
-orzech średni 720-790 zł
-brunatny 290-310 zł

Koks
-groszek 700-750 zł
-średni około 1110 zł
-gruby 1250-1280 zł

Sezon grzewczy już się rozpoczął. O opał nie muszą się martwić właściciele domków jednorodzinnych czy mieszkań opalanych gazem. Ale na pewno martwią ich ceny. Gaz kilka tygodni temu znowu zdrożał. Wydatki za korzystanie z gazu znacznie wzrosną w porównaniu do
ostatniego półrocza, kiedy w mieszkaniach podgrzewało się jedynie wodę do mycia czy używało się gazu w kuchni.

Ogrzanie mieszkań wyraźnie zwiększy jego zużycie. - Ogrzewam 120-metrowy domek gazem - mówi pani Beata z Łobza. - W tym roku w okresie mrozów płaciłam 600-700 zł. Wiosną i latem wychodzi znacznie mniej. Teraz otrzymałam rachunek na około 180 zł. Ale już się martwię o to, co będzie się działo w listopadzie, grudniu i w kolejnych zimowych miesiącach. Martwią się też osoby, które mają ogrzewanie elektryczne.

- Mieszkam w starym budownictwie i sześćdziesięciometrowe mieszkanie ogrzewam energią elektryczną - mówi pan Kazimierz. - Ostatniej zimy płaciłem 300 złotych, teraz pewnie będzie drożej.

A co mają powiedzieć ci, którzy opalają mieszkania węglem i koksem? W składach opałowych w Łobzie, Węgorzynie, Choszcznie czy Stargardzie nie mają wątpliwości. Zdaniem właścicieli i sprzedawców, opał należy kupić jak najszybciej, bo w miarę postępujących jesiennych chłodów
ceny mogą być wyższe. Jedną z przyczyn pozaplanowych podwyżek cen koksu i węgla mogą być strajki w kopalniach.

Taką akcję zapowiedziały największe związki górnicze. Ceny w porównaniu z ostatnią zimą są wyższe. Na razie nie tak dużo. O 20-30 zł na tonie górniczego paliwa. - Ruch w interesie nie
osłabł, wciąż jest sporo chętnych, głównie na węgiel - przekonują sprzedawcy. - Koks osiągnął już tak zwariowane ceny, że niektórzy nawet nim nie handlują.

Synoptycy zapowiadają, że nadchodząca zima obfitować ma w rekordowo wysokie opady śniegu i niskie temperatury. Jeśli prognozy się sprawdzą, chętnych na węgiel będzie wielu. Ile muszą przygotować pieniędzy? Tonę węgla w zależności od gatunku kupimy za 710-800 zł. Miału węglowego za około 500 zł. Jeszcze droższy jest koks. Za tak zwany gruby zapłacimy
1250-1280 zł. Średni kosztuje około 1000 zł, a groszek 700-750 zł za tonę. Można kupić również brykiet drzewny oraz wszelaki asortyment drewna opałowego, także paczkowanego i do kominków. Składy opału dostosowały się do zubożałego rynku. Węgiel i koks można kupować na raty, ale wyjdzie drożej. Nie wszystkich stać na takie wydatki.

Coraz więcej osób pali byle czym. To daje się odczuć spacerując w pobliżu domów ogrzewanych indywidualnie. Szczególnie mrozów obawiają się starsi ludzie, którzy mają niewielkie emerytury. - Na ogrzanie domu w zimie potrzebuję 7-8 ton węgla - mówi pani Krystyna z Łobza. - Nie stać mnie na taki wydatek. Oby zima przyszła późno i nie trwała długo.

Średnia renta czy emerytura w regionie to około 1100 złotych. Dlatego wielu mieszkańców ogrzewających swoje lokum piecami przerzuciło się na drewno. Ale to spala się szybko, ciepła daje niewiele, a do tanich też nie należy.

Źródło:http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101024/REGION/69473037>Zapowiada się ciężka zima. Ceny opału są kosmiczne! - gs24.pl