Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedłużająca się inflacja i wojna zwiększają zainteresowanie złotem w celach inwestycyjnych. Czy wciąż warto je kupić? [14.11.2022]

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
Kurs królewskiego kruszcu od kwietnia porusza się w korytarzu 8 000 - 8 400 złotych za uncję, co jest mniej więcej połową stawki pomiędzy historycznym rekordem z marca – 9 200 PLN a tegorocznym minimum z początku roku – 7 200 PLN. Obrazuje to skalę słabości naszej rodzimej waluty względem umacniającego się dolara.
Kurs królewskiego kruszcu od kwietnia porusza się w korytarzu 8 000 - 8 400 złotych za uncję, co jest mniej więcej połową stawki pomiędzy historycznym rekordem z marca – 9 200 PLN a tegorocznym minimum z początku roku – 7 200 PLN. Obrazuje to skalę słabości naszej rodzimej waluty względem umacniającego się dolara. Paweł Łacheta / Polska Press
Oszczędności Polaków stopniały do poziomu sprzed ośmiu lat. Jednocześnie złoto wyceniane w walutach jest relatywnie tanie, głównie przez wysoki kurs USD i rosnącą rentowność amerykańskich obligacji rządowych. Na rynkach światowych to one teraz bardziej interesują inwestorów niż złoto. Jednak eksperci uważają, że Polacy szukający bezpiecznej przystani dla swoich oszczędności i rozważający ulokowanie ich w złocie nie mają powodów do obaw, że na tym stracą, wykraczających poza standardowego ryzyko inwestowania.

Spis treści

Jak zwraca uwagę Michał Tekliński, dyrektor ds. rynków międzynarodowych w Grupie Goldenmark, Europejski Bank Centralny opublikował dane, które mówią, że na koniec czerwca oszczędności Polaków wynosiły 98,7 proc. PKB, podczas gdy jeszcze rok wcześniej było to 110 proc. Wszystko za sprawą inflacji, która w tym okresie wzrosła z poziomu 4,4 proc. do 15,5 proc. Jednocześnie wynagrodzenia rosły w tempie wolniejszym, wobec czego wielu Polaków zaczęło wydawać oszczędności na bieżącą konsumpcję.

Poziom oszczędności Polaków najniższy od 2014 roku

Inflacja we wrześniu wyniosła w Polsce 17,2 proc., a mimo to stopy procentowe w październiku nie zostały podniesione. RPP tłumaczy ten ruch argumentem, że dalsze podwyżki nie przyniosą rezultatu, a mogą zaszkodzić m.in. przez wzrost kosztu obsługi długu. Z drugiej strony WIBOR wzrósł nawet bez podwyżki stóp procentowych. Portfele Polaków są zatem drenowane z jednej strony przez drastycznie rosnące ceny dóbr konsumpcyjnych, z drugiej przez rosnące raty kredytów.

Inflacja rośnie, zainteresowanie złotem też

- W związku z rozczarowującymi danymi o inflacji we wrześniu, podniesienie stóp procentowych przez FED w listopadzie wydaje się niemal pewne. Rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wzrasta i znajduje się obecnie na poziomie najwyższym od 2008 roku - mówi Michał Tekliński.

Zwraca on uwagę, iż stopy procentowe w USA wywierają presję także na polskie obligacje skarbowe. Rentowność polskich 10-letnich obligacji zbliża się już do poziomu 9 proc., a ich cena spada coraz bardziej. Zauważalny staje się też spadek zainteresowania detalicznymi obligacjami skarbowymi w naszym kraju, co świadczyć może o wzroście niepokoju o kondycję polskiego złotego, a także politykę skłóconej obecnie RPP wobec rosnącej inflacji.

Najistotniejszy błąd polega na tym, że spadkobiercy nie wiedzą o przysługującym im prawie. W efekcie nie ubiegają się o pieniądze, a w Zakładzie stanowią one środki publiczne. Sama procedura przed ZUS-em pozwala skorygować ewentualne błędy formalne, nad czym powinni czuwać sami urzędnicy. Z pewnością państwo nie powinno czerpać korzyści z niewiedzy swoich obywateli

Miliony z ZUS do wzięcia. To po zmarłych, którzy nie doczeka...

Najlepiej oprocentowane lokaty bankowe oferują obecnie maksymalnie 8-8,2 proc., co sprawia, że przegrywają z inflacją. Do niedawna obserwowany był wzmożony wzrost zainteresowania obligacjami skarbowymi indeksowanymi inflacją, jednak teraz się to zmienia. Polacy zwrócili się mocniej w stronę inwestowania w złoto – na rodzimym rynku zaobserwować można wzmożone zainteresowanie kruszcem, podobnie jak ma to miejsce choćby w Wielkiej Brytanii czy innych europejskich krajach.

Cena złota wyrażona w dolarze amerykańskim osiągnęła w ubiegłym tygodniu poziom zbliżony do tegorocznego minimum. Tym samym znajduje się ona w okolicach z początku pandemii COVID-19. Nieco inaczej wygląda sytuacja złota kwotowanego w polskiej walucie.

- Kurs królewskiego kruszcu od kwietnia porusza się w korytarzu 8000-8400 złotych za uncję, co jest mniej więcej połową stawki pomiędzy historycznym rekordem z marca – 9200 PLN a tegorocznym minimum z początku roku – 7200 PLN. Obrazuje to skalę słabości naszej rodzimej waluty względem umacniającego się dolara - wyjaśnia Michał Tekliński.

Złoto: jak zacząć inwestować w złote aktywo?

Złoto, jako inwestycja, jest na ustach wielu. Jednak niezależnie od tego, czy się je kocha, czy nienawidzi wojna rosyjsko-ukraińska oraz kryzys na rynkach finansowych umacniają w przekonaniu, że jest ono bardzo potrzebne. Z tego powodu coraz więcej osób zastanawia się, czy obecnie mamy dobry moment na zakup złota.

Jak z tym naprawdę jest, jak tracił i zyskiwał na wartości oraz jak zacząć w niego inwestować, wyjaśniają analitycy firmy Tavex.

Pierwsze pytanie jakie się nasuwa, to akie złoto warto kupować?
Myśląc o inwestycji w złoto, przed oczami widzimy duże sztaby znane z filmów i seriali np. Domu z Papieru. W praktyce jednak te duże, 400 uncjowe sztaby, warte około 3,5 miliona złotych, praktycznie nie występują w świecie inwestycji. Wynika to m.in. z faktu, że jest to bardzo duży jednorazowy wydatek, a także trzymanie oszczędności w takiej formie nie jest wygodne. Chcąc np. odzyskać włożony 1 milion, należy spieniężyć całą sztabkę.

Złoto to dobry wybór dla każdego – niezależnie od zasobności portfela. Najczęściej sprzedawane są sztabki o gramaturze od 1 do 100 gramów. Próg wejścia zaczyna się więc już od niecałych 300 zł. Im większa waga, tym złoto jest tańsze w przeliczeniu na jeden gram, jednak różnice nie są na tyle pokaźne, aby się sugerować tylko tym. Dobrym rozwiązaniem dla nowych inwestorów jest jednak regularny zakup nawet mniejszych wartości.

Warto również wiedzieć, że rynek dostarcza wielu możliwości inwestycji w ten metal, a każda cechuje się odmienną specyfiką i różnym stopniem ryzyka. Przykładowo – inną formą, obecnie najbardziej popularną, są monety bulionowe. Uncjowa moneta zawiera w przybliżeniu 31,1 grama czystego złota.

- Kupując monety bulionowe w celach inwestycyjnych, warto skupić się na kilku najpopularniejszych. Istnieje kanon monet, które można kupować w ciemno, są to m.in.: Australijskie Kangury, Wiedeńscy Filharmonicy, Kanadyjski Liść Klonu czy Britannia – wymienia Aleksander Pawlak, prezes firmy Tavex.

- Oferta monet bulionowych jest bardzo szeroka. Jeśli ktoś obudził w sobie kolekcjonerskie zacięcie z pewnością również znajdzie interesujące produkty historyczne. W celach inwestycyjnych warto jednak postawić na monety o wadze 1 oz produkowane przez największe mennice – dodaje.

Złoto to najczęściej wybierany instrument finansowy na trudne czasy

Rozpoczynając swoją przygodę z inwestowaniem w złoto, najważniejsze jest zrozumienie tego aktywa i świadomy zakup. Na samym początku warto zapoznać się z analizą aktualnych notowań oraz wykresem cen z ostatnich lat. Analizując taki wykres, możemy utwierdzić się w przekonaniu, że inwestycja w kruszec to rozwiązanie długofalowe, a nie sposób na szybki zysk np. w odróżnieniu od kryptowalut.

Przykładowo, jeżeli w połowie października 2021 roku kupiliśmy 1 uncję, musieliśmy za nią zapłacić niewiele ponad 7000 zł, obecnie jej koszt to już około 8000 zł – kalkulacja jest więc prosta.

Złoto, w odróżnieniu od innych form inwestycji takich jak nieruchomości czy lokaty, ma jeszcze jedną zasadniczą przewagę. Posiadając je w formie fizycznej mamy możliwość sprzedania go na całym świecie i natychmiastowego odzyskania ulokowanych funduszy.

Sytuacje kryzysowe takie jak agresja Rosji na Ukrainę, braki płynności banków centralnych czy nawet wysoka inflacja pokazują, że możliwość spieniężenia posiadanego w domu czy sejfie złota nie tylko w kraju, ale i poza granicami jest gwarantem bezpieczeństwa i pewności.

Potwierdzeniem tej obserwacji jest fakt, że złoto notuje ciągły wzrost zainteresowania i sprzedaży. Przykładowo, sprzedaż złota zanotowana przez grupę Tavex w 2022 roku już przekroczyła tę z całego 2021 roku. Należy oczywiście brać pod uwagę fakt, że złoto podrożało, jednak wzrost popularności tego kruszcu potwierdza również Światowa Rada Złota. Według niej w ostatnim półroczu sprzedaż złota zwiększyła się o 12%, porównując rok do roku.

Inwestowanie w złoto: jakie ma minusy?

Jak każde aktywo złoto również posiada swoje minusy. Przykładowo, w odróżnieniu od nieruchomości zakupionych pod wynajem czy lokat bankowych, ten metal szlachetny nie daje nam możliwości odbierania odsetek od przychodu. Nie zapewnia zatem regularnego, namacalnego w portfelu zysku. W zamian za to otrzymujemy rozwiązanie o niskim ryzyku inwestycyjnym. Niskim, ale jednak nie zerowym – nie ma inwestycji bez ryzyka. Nawet lokaty bankowe, które przedstawiane są jako inwestycje o niskim ryzyku, to ryzyko zawierają.

- Oczywiście, złoto również notuje spadki wartości – ostatnio było o nich dość głośno. Jednak, co istotne, w długiej perspektywie inwestycyjnej, jest to aktywo o ciągłym wzroście wartości. Według wykresu cen złota w perspektywie ostatnich trzech lat uncja złota w PLN zyskała na wartości około 40%, a w ciągu roku ponad 15% – informuje Aleksander Pawlak.

- Biorąc pod uwagę to, co się dzieje na świecie, rosnące zagrożenia inflacyjne czy wręcz inflacja wymykająca się spod kontroli wszystkim bankom centralnym, warto rozbudować swój portfel inwestycyjny o ten kruszec. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nie ma w 100% bezpiecznej inwestycji – taka po prostu nie istnieje – wyjaśnia ekspert z Tavex.

Rozpoczynając przygodę z inwestycjami, warto więc zadbać o to, aby złoto pojawiło się w naszym portfelu inwestycyjnym nawet w ramach jego dywersyfikacji.

Ciekawostkę i jednocześnie zachętę dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z pomnażaniem swoich oszczędności może stanowić fakt, że ilość złota, która pozostała jeszcze do wydobycia kurczy się, co dodatkowo będzie wpływać na wzrost jego ceny. Stawia go to więc na lepszej pozycji niż np. waluty fiducjarne, oferowane przez współczesne banki centralne, których możemy dodrukować dowolną ilość.

Najbardziej naoczną statystyką jest to, że liczba wyprodukowanych dolarów amerykańskich rośnie. Przykładowo w sierpniu 2018 r. baza monetarna wynosiła około 3.584 miliardów dolarów, a w analogicznym okresie br. już 5.582 miliardów dolarów – według FRED economic data.

Trwa głosowanie...

Jak oceniasz aktualny poziom swoich oszczędności?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera