Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedostatnia kolejka IV ligi zachodniopomorskiej. Kto z awansem?

Krzysztof Marczyk [email protected]
Jesienią Leśnik (czarne koszulki) przegrał u siebie z Vinetą 0:1.
Jesienią Leśnik (czarne koszulki) przegrał u siebie z Vinetą 0:1. Jacek Wójcik
Piłka nożna Przedostatnia kolejka IV ligi zachodniopomorskiej może wyłonić kolejny, po Bałtyku, zespół z awansem.

- Nie patrzę na kalkulacje, patrzę na nas i wierzę, że utrzymanie jest możliwe - powiedział Łukasz Korszański, trener Wiekowianki. Jego zespół zagra na wyjeździe w niedzielę o godz. 15 z Gryfem
Kamień Pomorski. - Jeśli wygramy, to potem będzie już z górki. O ile rywal ma drugą najlepszą ofensywę w lidze (58 bramek - przyp. red.), to jednak dużo tracą (41 bramek, ósmy najgorszy wynik w lidze - przyp. red.). Dlatego wierzymy, że uda się obronić i coś strzelić. Patrzenie na wyniki w III czy IV lidze nic nam nie daje, nie może nas rozproszyć. Liga od początku dawała zróżnicowane rezultaty i wszystko może się zdarzyć - dodał. Prócz Patryka Niżnika wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera.

Tymczasem Leśnik Rossa Manowo jedzie do Wolina, gdzie zagra z miejscową Vinetą. Gospodarzom wystarczy remis, by móc cieszyć się z upragnionego awansu do III ligi. Ekipa z Manowa nie ma zamiaru oddawać pola, bo losy awansu są w ich rękach. - Żadnego innego celu w tym sezonie nie mamy, jak walka o trzy punkty w każdym spotkaniu - powiedział Tomasz Chrupałła, grający trener Leśnika. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i rozegrać dobre zawody. Tym bardziej że nie narzekamy na kłopoty kadrowe - dodał. W lepszej sytuacji jest Vineta. Nie dość, że ma pięć punktów przewagi nad trzecim Leśnikiem i potrzebny jej jest tylko punkt, to jeszcze jesienią jako jedyna drużyna pokonała manowian na ich terenie.

- Oczywiście, chcemy się zrewanżować i udowodnić, że końcówki sezonów mogą być lepsze w naszym wykonaniu - stwierdził Chrupałła. Mecz Vineta Wolin - Leśnik Rossa Manowo odbędzie się w sobotę o godz. 16.

Powoli żegnający się z ligą Lech Czaplinek zagra u siebie z Kłosem Pełczyce (sobota, godz. 17). - Po wpadce w Szczecinie chcemy przed własną publicznością wykrzesać z siebie maksimum i godnie pożegnać z nimi sezon - powiedział trener Dariusz Łacny. - Tak samo w ostatnim meczu z Wiekowianką, chcemy dla dobra wizerunku zespołu i dla siebie rozegrać dobre zawody - dodał. Cała kadra, prócz kontuzjowanego Adriana Pietrzeli, jest do dyspozycji trenera. Terminarz pozostałych meczów znajduje się w zestawieniu obok.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!