Przedświąteczny luz gotówkowy

Prezenty dla najbliższych, sylwestrowe bale, zimowe wyjazdy, a nawet przygotowanie tradycyjnej wigilijnej kolacji to ciężka próba dla domowego budżetu.
ele rozwiązań kredytowych. - Nie warto jednak zachłystywać się promocjami, które nam oferują - mówi Piotr Burwicz, menedżer ds. analiz emFinanse Doradcy Kredytowi. Rozsądnie jest zbadać wszystkie drogi, które mogą poprowadzić do dodatkowej gotówki potrzebnej w okresie świątecznym.

Z kart historii

P. Burwicz: - Jednym z pomysłów na sfinansowanie zakupu świątecznych prezentów jest otworzenie lub skorzystanie z już istniejącej linii kredytowej w rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym. Jego oprocentowanie zaczyna się już od 10%.
Jednakże istnieją również wady takiego rozwiązania. Praktyka pokazuje, że kredyt odnawialny jest przyznawany maksymalnie do dwu- lub trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. Poza tym banki pobierają zwykle 1% prowizji - nawet jeśli przez cały rok nie skorzystamy z kredytu.

Magiczna karta

Jeżeli spodziewamy się, że gotówka wpłynie na nasze konto zaraz po świętach, dobrym rozwiązaniem jest karta kredytowa.
Ale i w tym wypadku pojawiają się minusy. Przede wszystkim, jeśli spóźnimy się nawet o jeden dzień ze spłatą pożyczki zaciągniętej w ten sposób, to będziemy musieli zapłacić od niej wysokie odsetki. A pod tym względem karty kredytowe to najdroższe kredyty na rynku.
Poza tym kartą opłaca się dokonywać jedynie transakcji bezgotówkowych. Pobierając pieniądze z bankomatu zapłacimy wysoką, sięgającą nawet kilkunastu złotych, prowizję. A przecież za zakupy świąteczne czasami musimy zapłacić gotówką.
Dodatkowo w przypadku zaciągania kredytu za pomocą karty dochodzi także ryzyko jej kradzieży. Złodziej może zrobić swoje zakupy za nasze pieniądze. A procedura, którą klient musi wykonać po zauważeniu jej zniknięcia jest niezwykle kłopotliwa.

Upominki na raty

Nie tylko instytucje finansowe dają przed świętami "prezenty". Do walki o klienta włączyły się również sieci handlowe. Często proponują zakup niektórych produktów na raty. Oczywiście najczęściej są to tzw. kredyty "zero procent". I jeżeli trafimy na uczciwą ofertę, to może być ona najlepszym rozwiązaniem na świąteczne zakupy.
Niestety, rzadkością są pożyczki, które faktycznie są darmowe. Czasami pomimo braku oprocentowania musimy np. wykupić obowiązkowe ubezpieczenie. Jeżeli nie przeczytamy dokładnie umowy, może się też okazać, że raty "0%" dotyczą tylko kilku pierwszych miesięcy, a potem będziemy musieli borykać się ze spłatą znacznego obciążenia.
Co więcej, najdłuższy czas, na jaki możemy zaciągnąć kredyt ratalny, to półtora roku. Nie możemy też sami regulować terminu spłaty rat.

Wigilia za gotówkę

Jeżeli potrzeba nam więcej gotówki, np. na wyjazd sylwestrowy, warto pomyśleć o kredycie gotówkowym. Obecnie łatwo go uzyskać - banki zmniejszyły wymagania dotyczące poziomu osiąganych dochodów. Dziś, starając się o kredyt gotówkowy, wcale nie trzeba mieć umowy o pracę - wystarczy umowa zlecenie lub umowa o dzieło. Niektóre banki rezygnują też z jakichkolwiek zabezpieczeń (nawet ze zgody współmałżonka) w przypadku niewielkich kwot kredytu.
Jednakże im mniej zabezpieczeń, tym większy jest koszt kredytu, a prowizja jest tym większa, im dłuższy okres kredytowania. Często musimy pokryć też dodatkowe opłaty, np. obowiązkowe ubezpieczenia.
Różnice między ofertami poszczególnych banków są znaczne, dlatego decydując się na kredyt gotówkowy warto skorzystać z pomocy doradcy kredytowego.
Kreacja sylwestrowa gratis
A jak postąpić w przypadku, gdy jesteśmy już obciążeni zobowiązaniami finansowymi i nie chcemy zaciągać następnego? - Kredyt konsolidacyjny to, mówiąc najprościej, zamiana kilku kredytów w jeden - przeniesienie całego zadłużenia do jednego banku i spłacanie jednej raty - wskazuje Burwicz. Wygoda to nie jedyna zaleta kredytu konsolidacyjnego. Najczęściej jego koszt może być aż trzykrotnie niższy niż w wypadku wszystkich zaciągniętych pożyczek osobno. Możemy nim spłacić kredyt mieszkaniowy, samochodowy, gotówkowy, debet na rachunku bieżącym, a także dług z karty kredytowej. Gotówka w naszym portfelu pojawi się bez konieczności zaciągania kolejnego zobowiązania.
Ale i to rozwiązanie ma słabe strony - w przypadku zaciągania kredytu konsolidacyjnego zapłacimy w banku kolejną prowizję. Dlatego warto przeanalizować czy oszczędności nie będą zbyt niskie z powodu dodatkowych kosztów - zwłaszcza w przypadku konsolidacji niskich kwot.
Wigilia zamiast wysokiej raty hipotecznej?
Osoby, które od kilku lat spłacają kredyt na posiadaną nieruchomość mogą uzyskać dodatkowe pieniądze na święta poprzez refinansowanie go, czyli przeniesienie do innego banku. - Oprocentowanie kredytów hipotecznych w ciągu kilku ostatnich lat wyraźnie zmniejszyło się, więc nietrudno znaleźć ofertę lepszą niż ta, z której korzystamy obecnie - zauważa menedżer emFinanse.
Dzięki dobrze wybranemu refinansowaniu możemy zaoszczędzić kilkaset złotych miesięcznie.