Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedwyborcza wojna. Radni PO zaatakowali kanclerza PK, który chce startować w wyborach na prezydenta Koszalina

mas
Fot. Marzena Sutryk
Radni miejscy Platformy zwołali konferencję i zaatakowali Artura Wezgraja, kanclerza Politechniki Koszalińskiej. Za co? Bo adres budynku uczelni to jednocześnie miejsce, które wskazał jako adres stowarzyszenia, w którym jest prezesem.

Temat już raz został wywołany, niedawno na sesji Rady Miejskiej w Koszalinie. Wtedy Tomasz Czuczak, przewodniczący RM pytał kanclerza o sprawę stowarzyszenia 'Lepszy Koszalin" i wskazania budynku Politechniki Koszalińskiej jako miejsca działalności. - Wtedy to pytanie wprawiło kanclerza w zakłopotanie - mówił dziś Tomasz Czuczak. - I choć na stronie internetowej stowarzyszenia był wyraźnie wskazany adres przy ul. Partyzantów 17 jako podanie siedziby, to niemal zaraz po moim pytaniu zapis został zmieniony jako "adres do korespondencji". Kanclerz tłumaczył, że to tylko skrzynka pocztowa. A od wczoraj strona internetowa stowarzyszenia w ogóle nie działa.

Tomasz Czuczak pokazał dokument z sądu: - Dysponujemy odpisem z Krajowego Rejestru Sądowego, gdzie jako siedzibę i adres stowarzyszenia wskazano budynek przy ul. Partyzantów 17 - mówił. - Czy prywatne stowarzyszenie ma pisemną zgodę władz uczelni na wykorzystywanie adresu? Czy kanclerz wykorzystując swoją funkcję próbuje wciągnąć w to Politechnikę? Czy Politechnika swoim autorytetem zamierza wspierać w kampanii Artura Wezgraja? To stowarzyszenie zostało założone po to, by opracować program wyborczy, stanąć do wyborów, wygrać i przejąć władzę. To organizacja polityczna. Chcę zaapelować do władz uczelni, by nie dały się wmanewrować w spór polityczny. Pan Wezgraj, prezes stowarzyszenia, a zarazem jego kandydat i PiS na prezydenta miasta, próbuje wciągnąć uczelnię w swój prywatny cel polityczny.

Rektor PK Tomasz Krzyżyński powiedział nam, że dał kanclerzowi ustną zgodę na podanie adresu uczelnianego budynku przy rejestracji. - Jako adres do korespondencji, a siedzibę stowarzyszenie ma sobie znaleźć - mówi rektor. - Nie widzę potrzeby, by zgoda była na piśmie. To nie jest prywatne, a społeczne stowarzyszenie, a takie uczelnia wspiera. Nie widzę w tym nic złego. A jako uczelnia nie angażujemy się w politykę i nie stajemy po niczyjej stronie.

Nic złego w swoim działaniu nie widzi też sam zainteresowany. - Wskazanie budynku uczelni służyło tylko, by podać adres do korespondencji. Nasza siedziba jest od niedawna przy ul. Piłsudskiego. Rozmowy w tej sprawie trwały od jakichś dwóch - trzech tygodni - stwierdził kanclerz Artur Wezgraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!