W sobotę, 9 bm. o godz. 19.30 Gwardia Koszalin zmierzy się na wyjeździe z GKS Żukowo w ramach 13. kolejki rozgrywek. Choć w pierwszym meczu w tym sezonie podopieczni trenera Piota Stasiuka pokonali we własnej hali GKS 24:21, to nie uchodzić mogą za faworytów spotkania. Żukowo drugą część sezonu rozpoczęło od wyjazdowego zwycięstwa z Samborem Tczew i plasuje się na 5. miejscu w tabeli, mając o 5 punktów więcej od siódmych w stawce gwardzistów oraz jeden mecz mniej rozegrany od nich. Przypomnijmy, że ekipa z Żukowa poprzedni sezon zakończyła o oczko wyżej od Gwardii (13. lokata) i z przewagą dwóch punktów. I choć znów żukowianie nie będą się raczej liczyć w walce o najwyższe cele, to przed koszalińskimi szczypiornistami wymagające zadanie. Żukowianie, czy to na szczeblu II ligi (ostatnio w sezonie 2015/2016), czy ostatnio w I lidze, zawsze byli wymagającym rywalem dla Gwardii. Choć w poprzednim sezonie gwardziści wygrali u siebie z GKS-em 29:23, to już w rewanżu lepszy był zespół z Żukowa (29:25). Tegoroczne zmagania koszalińscy szczypiorniści zaczynali z wysokiego c, bowiem grali z ligowymi potentatami, Nielbą Wągrowiec i Stalą Gorzów.
Choć oba te mecze przegrali (po 22:23), to pozostawili po sobie dobre wrażenie i walczyli jak równy z równym. Brakowało zimnej krwi na kole rywali, skuteczności. To główny element do poprawy w koszalińskim zespole, choć, jak przyznał bramkarz Henryk Rycharski, nie jest tak, że drużyna nie potrafi stwarzać sytuacji. Wręcz przeciwnie, wypracowuje ich dużo, gorzej z wykończeniem. Tutaj brakuje pewności.
- Przed nami ciężki mecz z doświadczonym zespołem, zdajemy sobie z tego sprawę, ale z drugiej strony, jeśli podtrzymamy dyspozycję z ostatnich tygodni i zagramy podobnie, jak w niedawnych dwóch meczach, to możemy wywalczyć komplet punktów - zauważył trener Stasiuk. - Styl gry i zaangażowanie chłopaków napawają optymizmem - dodał.
Ze spraw kadrowych, kontuzji w ostatnim meczu nabawił się Marek Jakutowicz i teraz najprawdopodobniej nie zagra. Podobnie zresztą, jak pauzujący od dłuższego czasu Marcin Ciarkowski. Na uraz narzeka za to Krzysztof Karnacewicz, ale trener nie wyklucza, że jego podopieczny zdoła się wykurować. Przypomnijmy też, że po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją do Gwardii wrócił Adam Laskowski.
Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?