- W tych dniach i konkretnych godzinach mieliśmy całkowitą rezerwację statku ze względu na obecność dużych grup zorganizowanych - poinformował Tomasz Nowe z biura prasowego koszalińskiego ratusza.
- Postanowiliśmy uprzedzić pasażerów indywidualnych, by w tych godzinach w podróż Julkiem się nie wybierali ze względu na brak miejsc. Przyczyna jest więc czysto organizacyjna, a nie techniczna, jak to bywało wcześniej - podsumował rzecznik, zapowiadając, że gdyby w przyszłości na rejs również zgłaszały się grupy zorganizowane, mieszkańcy będą o tym informowani z wyprzedzeniem, by niepotrzebnie nie fatygowali się na przystań.
Przypomnijmy, że w dniach 21-22 czerwca, kursowanie Julka odwołano z powodu uszkodzenia śruby. Ze względu na silny wiatr rejsy wstrzymano 28 czerwca. W dniach 8-12 lipca rejsy zostały zawieszone, bo naprawiano skrzynię biegów. Statek, będący częścią MZK Koszalin, w sezonie wakacyjnym kursuje - z wspomnianymi przerwami - od 16 czerwca.
Julka symbolicznie ochrzczono w połowie czerwca ubiegłego roku. Zabiera na pokład 110 osób. Liczy trzy osoby załogi. Statek wycieczkowy osiąga prędkość maksymalną 15,5 km/h. 6,40 zł kosztuje bilet normalny, a 3,20 zł - ulgowy. Podczas rejsu obowiązują takie same zniżki jak w autobusach MZK, tzn. darmowe przejazdy dla dzieci do lat 4 oraz uczniów szkół podstawowych i seniorów. Julek kosztował ponad 3 miliony złotych, ale większość z tych pieniędzy to dotacja z budżetu Unii Europejskiej. Powstał w stoczni w Gdyni.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?