W poniedziałkowym „Głosie” przedstawiliśmy problem mieszkańców. - Kiedyś stały tutaj słupy. Zostały zdemontowane, ale łącze typu napowietrznego pozostało. Kable przymocowano do elewacji i stąd poprowadzono do sąsiednich budynków - opisali. Kabel przymocowany jest do zewnętrznej ściany i dynda między budynkami nr 77 i 81. Estetyczne to nie jest. Okupują go gołębie, zimą kable obciąża śnieg.
O sprawę zapytaliśmy w biurze prasowym Energi. Operator był na miejscu. „Wysłani pracownicy nie stwierdzili żadnych zagrożeń ani dla samej linii i przyłączy, ani dla mieszkańców budynków czy osób przebywających w pobliżu kabli” - czytamy w mailu z biura prasowego Energa SA. „Zasilanie budynków liniami poprowadzonymi na elewacji do miejsca mocowania przyłącza to jedno ze standardowych rozwiązań stosowanych przy modernizacjach linii niskiego napięcia. Sposób, w jaki Energa Operator zapewni zasilanie, jest też każdorazowo uzgadniany m.in. pod kątem aspektów technicznych.”
W przypadku budynków przy ul. Młyńskiej wybrano takie rozwiązanie, ponieważ było najkorzystniejsze technicznie - już wcześniej zasilane były z linii napowietrznych, a więc posiadały odpowiednie elementy techniczne. „Enerdze Operatorowi zależało także na ograniczeniu przerw w dostawach energii podczas prac modernizacyjnych” - czytamy.
Energa nie planuje przebudowy zasilania. „Spółka jest jednak gotowa do współpracy z ich zarządcą i opracowania rozwiązań technicznych, które m.in. pozwolą ograniczyć negatywny wpływ ptaków na komfort mieszkańców i stan elewacji. W razie remontu elewacji Energa Operator zapewni też środki bezpieczeństwa niezbędne dla prac przy urządzeniach energetycznych”.
Zobacz także: Koszalin: Pożar na ul. Podgórnej w Koszalinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?