O Bornem Sulinowie nie można powiedzieć, że jest położone wśród lasów. To miasto po porostu znajduje się w środku lasu, jest jego integralną częścią. Doceni o każdy, komu zależy na bliskim kontakcie z nieskażoną przyrodą.
Miasto w granice Polski wróciło przed niespełna 30 laty, gdy opuścił je ostatni eszelon z żołnierzami rosyjskimi, którzy stacjonowali tu od końca wojny. Wcześniej pustkowie na peryferiach ówczesnej III Rzeszy zamieniono w wielki poligon i bazę wojskową. To tu swoją armię szykował do wojny Adolf Hitler, notabene dwukrotnie odwiedzając Gross Born, jak wówczas nazywano Borne. W środku lasu wybudowano koszary, magazyny, kasyna – słowem całą, ocalałą do dziś infrastrukturę militarną.
Nie ma drugiego takiego miasta w Polsce i jego burzliwe dzieje stały atutem turystycznym przyciągającym gości z kraju i zagranicy. Doroczny, sierpniowy zlot miłośników militarnych to największa tego typu impreza w Polsce i znak rozpoznawczy regionu.
Ale nie samą przeszłością Borne słynie i żyje. Paradoksalnie dekady izolacji od reszty kraj sprawiły, że przyroda zachowała tu swój dziki charakter. Ogromne wrzosowiska kłomińskie to unikat na skalę europejska.
Okolice przecina gęsta sieć szlaków i tras rowerowych, które zauroczą każdego fana dwóch kółek. Ostatnią nowością jest kilkanaście tras w całym powiecie wytyczonych z unijnym wsparciem przez Szczecinecką Lokalną Organizację Turystyczną w ramach projektu „Wkręć się w historię”. Wiodą one śladem pamiątek po umocnieniach Wału Pomorskiego, kolejnej atrakcji tych terenów. A na terenie gminy Borne Sulinowo są takie rarytasy fortyfikacyjne jak sieć bunkrów z grupą warowną Góra Śmiadowska i budowle hydrotechniczne na rzece Piławie na czele. Polecamy także wycieczkę do bliźniaczego Kłomina, dziś niestety miasta-widma czy dawnej składnicy głowic atomowych nieopodal Zalewów Nadarzyckich. Trafimy tam bez problemu dzięki tablicom z mapami.
Wszędzie tam dotrzemy trzymając się pięknie oznakowanych szlaków rowerowych – krótszych i dłuższych, bardziej wymagających i łatwiejszych. Okolice są piękne o każdej porze roku (zlot militarny ma i swoją zimową edycję) – jesienią słyną z grzybobrań, a wędkarze mają tu swój raj. Tak samo jak wodniacy, dla których tysiąchektarowe jezioro Pile w pierwszej klasie czystości jest jednym z niewielu tak dużych akwenów, gdzie można korzystać z łodzi motorowych.
Oczywiście na miejscu jest rozwinięta baza turystyczna z siecią ośrodków wypoczynkowych, pensjonatów i agroturystyki. Wszystkie wyróżnia kameralność i nastrój sielanki z dala od miejskiego zgiełku. – Przyjeżdżają od nas goście z całej Polski i Europy, ale atutem Bornego jest bliskość Wielkopolski, do nas mają 170 kilometrów z centrum Poznania, odległość akurat na weekendowy wypad – mówi Ryszard Kolanowski, właściciel Ośrodka Konferencyjno-Wypoczynkowego Marina w Bornem. To fantastycznie położony obiekt, nad samym brzegiem jeziora Pile, prowadzący m.in. restaurację w żeglarskim stylu i organizuje turnusy rekreacyjno – wypoczynkowe, spływy kajakowe, turnusy wędkarskie, grzybobranie, konferencje, szkolenia, przyjęcia, bankiety, wesela. Świetne miejsce na bazę wypadową na dłuższe i krótsze wycieczki rowerowe po okolicy.
Więcej informacji o tej i innych trasach rowerowych po okolicach Bornego Sulinowa oraz o innych atrakcjach jakie czekają tu na turystów znajdziecie w Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej, która mieści się przy ul. Piłsudskiego 3, tel. +48 536 924 998, e-mail: [email protected].
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
