Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przy szkole na ul. Morskiej grasuje banda wyłudzająca pieniądze od uczniów?

Alina Konieczna [email protected]
W Zespole Szkół nr 8 uczy się 460 dziewcząt i chłopców.
W Zespole Szkół nr 8 uczy się 460 dziewcząt i chłopców. Fot. Radosław Brzostek
Rodzice napisali anonimowy list. Twierdzą, że w koszalińskiej szkole zawodowej przy ulicy Morskiej źle się dzieje. Odwiedziliśmy tę szkołę.

- W szkole drugi rok grasuje banda młodzieży, która zastrasza nasze dzieci i wyłudza od nich pieniądze, papierosy, a nawet śniadania - czytamy w liście. - Ci sami urządzają w szkole zabawy w podpalanie ubikacji, łamanie drzwi. Dochodzi nawet do spraw, gdy nauczyciele są molestowani, wychodzą z lekcji z płaczem. Nauczyciele i dyrekcja nie robią nic i myślą, że nic się nie dzieje.

List tej treści trafił nie tylko do redakcji, ale także do kuratorium oświaty. Jego treść zna także dyrektor szkoły Elżbieta Mielnikiewicz.

- W tym anonimie jest dużo nieprawdy - zastrzega pani dyrektor. - Sytuacje trudne, owszem, zdarzają się, jak w każdej szkole. Na pewno jednak w naszej szkole nie ma przyzwolenia na bezkarne łamanie przez uczniów szkolnego regulaminu, czy ogólnie przyjętych zasad. Na pewno też nie jesteśmy bezradni.

Zespół Szkół nr 8 przygotowuje swoich uczniów do pracy w wielu zawodach. Tu uczą się m.in. przyszli fryzjerzy, piekarze, cukiernicy itd. Szkoła prowadzi też liceum profilowane w dwóch specjalnościach - to profil usługowo-gospodarczy oraz socjalny.

- Nasi uczniowie nie zawsze lubią szkołę, często mają złe doświadczenia w tej materii - dodaje dyrektor Mielnikiewicz. - Do nas trafia młodzież o różnych potrzebach edukacyjnych, często kierowana przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Wciąż uczymy się, jak postępować z uczniami, jak do nich docierać.

Trudnych uczniów tu nie brakuje, niedawno jeden z chłopców został skreślony z listy uczniów za długą listę przewinień, także za naganne zachowanie wobec nauczyciela. Dwóch jego kolegów otrzymało nagany.

- Być może autorowi listu chodziło o tych chłopców, oni rzeczywiście tworzyli nieformalną, silną grupę, która "rządziła" w klasie - przypuszcza Elżbieta Mielnikiewcz. - Ale ta sytuacja jest już rozwiązana. Systematycznie organizujemy zajęcia profilaktyczne, na które zapraszamy przedstawicieli poradni i policji. Przeprowadzamy ankietę wśród uczniów i rodziców o ewentualnych zagrożeniach. Gdyby działo się coś złego, wiedzielibyśmy o tym.

A co na to uczniowie? Żaden z pytanych podczas przerwy dziewcząt i chłopców nie potwierdził, żeby w szkole lub w pobliżu grasowała jakaś banda. - Pierwsze o tym słyszymy - stwierdziły: Agnieszka Popiel i Agata Bocian, uczennice drugiej klasy liceum profilowanego. - Niechby tylko ktoś spróbował nam coś zabrać!

Ta szkoła ma swoje problemy. Uczniowie opuszczają zajęcia, nie chodzą na religie, nie lubią ćwiczyć na wf. Ale ta szkoła robi dużo, żeby zadbać o bezpieczeństwo swoich uczniów. Obiekt jest monitorowany, dzięki temu policji udało się namierzyć ucznia, który wybił szybę. Szkoła opracowała swój program profilaktyczny, który ma zapobiegać patologiom, czy złej frekwencji.

- Jedną z naszych bolączek jest też słaba współpraca z rodzicami, pamiętajmy jednak, że 70 procent naszych uczniów dojeżdża na lekcje z okolicznych miejscowości - kończy Elżbieta Mielnikiewicz.

- Wiemy, że rodzicom jest trudno dojechać na zebrania, ale zapraszamy do szkoły. To nieprawda, że dyrekcja nie chce rozmawiać o problemach. W każdy pierwszy wtorek miesiąca od godziny 15 do 17 w szkole czeka dyrekcja i nauczyciele. Ja jestem w szkole każdego dnia i zawsze mam czas dla rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!