Wielokrotne wciskanie przycisku nie przyspiesza włączania zielonego światła na przejściu.
Wystarczy raz wcisnąć przycisk i zaczekać. Światło zmieni się w najbliższej możliwej fazie cyklu. Długość oczekiwania na zielone światło jest regulowana przez system, zależy od sytuacji na skrzyżowaniu i w całym obszarze objętym systemem - mówi Agnieszka Błachowska z departamentu komunikacji społecznej w magistracie.
Chodzi o przyciski przy przejściach dla pieszych. Ileż to razy można zauważyć przechodniów zniecierpliwionych czekaniem na przejściu dla pieszych i wciskających po kilka razy przyciski. Niektórzy wręcz uważają, że przyciski tak naprawdę nie działają i nawet gdyby nikt ich nie używał, światła zmieniałyby się w takim samym czasie.
Czytaj też: Rowerowy Białystok: Najpierw rowerzyści i piesi. Dopiero potem zielone dla aut
- Po wciśnięciu pieszy nie otrzyma sygnału zielonego natychmiast, lecz po czasie wynikającym z warunków ruchu. W nocy gdy ruch jest zdecydowanie mniejszy wyraźniej widać działanie przycisków przy przejściach. Zielone światło dla pieszych włącza się bardzo szybko – cykl jest krótki, ponieważ jest mniejszy ruch - podkreśla Błachowska.
Dodaje, że planując system sterowania ruchem władze w wielu miejscach zrezygnowały z przycisków.
- Przede wszystkim wzdłuż kierunków głównych. W tych miejscach zielone światło dla pieszych włącza się w każdym cyklu. To udogodnienie powstałe z myślą o pieszych, jak też rowerzystach. Również w godzinach szczytu, kiedy jest dużo pieszych, w każdym cyklu automatycznie włącza się zielone światło na przejściach - mówi urzędniczka.
Radni Prawa i Sprawiedliwości chcą wprowadzić w Białymstoku sekundniki na skrzyżowaniach. Wiceprezydent miasta twierdzi, że to bezsensowny pomysł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?