Straż gminna z Bobolic często ustawia w tej miejscowości fotoradar. Od początku sezonu (1 czerwca) do 4 sierpnia (dzień tragicznego wypadku) sfotografowano w tym miejscu 5400 kierowców, którzy jechali przez miejscowość z prędkością przekraczającą 70 kilometrów. Rekordzista miał 120 na liczniku.
Drogowcy do niedawna nie chcieli nawet słyszeć o tym, żeby ustawić przed tą miejscowością znaki ostrzegające przed kontrolą radarową. Zasłaniali się przepisami.
- Po waszych artykułach opisujących tragiczne zdarzenia na tej drodze wysłałem kolejne pismo o konieczności postawienia tam fotoradaru stacjonarnego. Mają to zrobić w ciągu miesiąca. Poskutkowało! Nie ma co kryć, to wasza zasługa - podsumował podinspektor Grzegorz Sudakow, naczelnik zachodniopomorskiej drogówki.
- Chcemy go tam postawić, bo jest potrzebny, ale najpierw porozmawiamy z gminą Bobolice, bo to oni będą wykorzystywać to urządzenie - tłumaczy Grzegorz Dziedzina, zastępca dyrektora szczecińskiego oddziału GDDKiA.
Kiedy stanie maszt , wtedy przed miejscowością mogą być ustawione znaki ostrzegające o kontroli. Na ich widok każdy kierowca zdejmuje nogę z gazu.
Koszt postawienia słupa to około 25 tysięcy złotych. Niewiele, żeby zapobiec nieszczęściu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?