Przygoda turowianek za oceanem. Gospodarzem był Marcin Gortat

W stolicy USA obejrzały na żywo w Capital One Arena mecz pomiędzy Washington Wizards, a Miami Heat (wynik 89:100, niedługo potem sezon NBA z powodu zagrożenia koronawirusem został zawieszony - przyp. red.), a także wzięły udział w konkursach organizowanych w przerwie pomiędzy kwartami meczu. W Waszyngtonie grupa uczniów z Polski gościła przez kilka dni na zaproszenie Fundacji Marcina Gortata.

Jak to się stało, że zawodniczki z Turowa znalazły się pod skrzydłami takiego klubu, jak Enea AZS Szkoła Gortata Poznań? W pewnym momencie, jeśli dziewczyny chciały dalej rozwijać się sportowo i naukowo, musiały wyjechać z małego Turowa (wieś nieopodal Szczecinka licząca około 1200 mieszkańców) i z Czarnego k. Szczecinka (około 6-tysięczne miasto, w którym mieszkała Daria, dojeżdżając cztery razy w tygodniu na treningi do Turowa). Za namową trenera i prezesa Marcina Gurtatowskiego utalentowane koszykarki wyjechały do Poznania, by tam kontynuować naukę w jednym z liceów.

- To zdolne dziewczyny, nie tylko dobre koszykarki, ale też świetne uczennice - mówił Gurtatowski, nie kryjąc dumy.

- Uczestniczyły w naszym klubie w rozgrywkach dziecięcych i młodzieżowych Zachodniopomorskiego Okręgowego Związku Koszykówki, a teraz grają w grupie Wielkopolskiej. Cieszymy się, że udało im się pogodzić naukę ze sportem, nie każdemu się udaje ta sztuka (Daria m.in. za osiągnięcia w nauce została stypendystką marszałka województwa). Dziewczyny dostały szansę i w stu procentach ją wykorzystały, świetnie przechodząc testy w szkole średniej pod patronatem Marcina Gortata. Nie należy też zapominać, że mają wspaniałych rodziców, którzy wspierają je we wszystkim, dopingują, podzielają ich pasje, a to też budujące dla Izy i Darii - zaznaczył nasz rozmówca.

- Cóż, to była niezapomniana przygoda, ale teraz muszę skupić się na maturze, robię sobie przerwę od sportu - przyznała Iza. - Na studiach zamierzam grać w poznańskim klubie akademickim, koszykówka to nadal moja pasja. Takie wyjazdy, jak ten do USA, to znakomity motywator. Poznałam dużo ciekawych osób, dużo rozmawiał z nami Marcin Gortat. Bardzo sympatyczna osoba. Kiedy dowiedziałam się, że jadę do USA, byłam w szoku, cieszę się, że udało się spełnić marzenie - dodała.

Do największych sukcesów Izabeli i Darii należą m.in. wywalczenie brązowych medali Mistrzostw Polski juniorek w barwach Enea AZS Szkoła Gortata Poznań, czy liczne medale mistrzostw, jeszcze w Gminnym Klubie Sportowym Grom Turowo, w różnych kategoriach wiekowych.

GKS Grom Turowo powstał 8 maja 2009 roku, kiedy to powołano stowarzyszenie sportowe. Głównym celem jest naturalnie, jak czytamy w statucie, propagowanie i organizowanie życia sportowego, czy organizowanie działalności sportowej oraz różnorodnych form współzawodnictwa sportowego i aktywnego wypoczynku wszystkich uczestników stowarzyszenia. Aktualnie w Turowie trenują dwie grupy wiekowe, 7-8-letnie dziewczęta (tu liczba ćwiczących to aktualnie około 10 osób) oraz grupa średnia (rocznika 2006), w której umiejętności sportowe doskonali 21 zawodniczek.

- Pracujemy systematycznie i cierpliwie - powiedział Gurtatowski.

- To nasza rola - wychowywać, trenować, umożliwić dalszy rozwój kariery, stworzyć możliwości dla młodych adeptów basketu. Szeroko współpracujemy z regionem, w Koszalinie choćby z Bartłomiejem Siewrukiem z Basketu Koszalin, czy Józefem Janielem, nauczycielem wychowania fizycznego w I LO im. St. Dubois w Koszalinie, trenerem z ogromnym doświadczeniem. Niedługo przeprowadzimy nowy nabór, z lekcjami pokazowymi (jeśli naturalnie panująca w kraju i na świecie sytuacja epidemiologiczna to umożliwi - przyp. red.) ale jedno się nie zmienia: rzeźbimy od podstaw, chcemy mieć udział w kształtowaniu koszykarskich talentów od samego początku - podsumował prezes i trener Gromu.

Zobacz także II liga koszykarzy. Żak Koszalin - Biofarm Basket II Poznań 80:77 (archiwum)