Przykry widok w centrum miasta. Osłona śmietnikowa i podwórko toną w błocie

- Teren ten mieści się w centrum miasta. Mieszkańcy Placu Gwiaździstego oraz ludzie, którzy chcą dostać się np. do Polikliniki mają problem aby przejść "suchą nogą" od ul. 1 Maja do ul. Szpitalnej - pisze w liście do redakcji pani Bogusława. - Podwórko było już dwukrotnie zgłaszane do budżetu obywatelskiego, w celu rewitalizacji dojazdu do kamienic, ale jak dotąd bezskutecznie. Oprócz tego przez wiele lat mieszkańcy zgłaszali problem ze stojącą wodą oraz zalanym śmietnikiem do Zarządu Budynków Mieszkalnych jak i do Urzędu Miejskiego. Efektów brak - dodaje nasza czytelniczka.

Okazuje się, że sprawa jest znana w ratuszu. - To prawda, że stan techniczny osłony śmietnikowej jest zły. Wymagana jest naprawa głównych elementów konstrukcyjnych ścian i konstrukcji przykrycia dachu - przyznaje Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina. - Osłona jest własnością wspólnot mieszkaniowych i to one mogą przeprowadzić remont. Dodatkowo w celu uporządkowania tego terenu rozpatrywana była również sprawa budowy śmietnika półpodziemnego, lecz ze względów technicznych okazało się to niemożliwe - dodaje.

Kwestia poprawy stanu podwórka na wniosek mieszkańców budynku przy ul. Szpitalnej 1 była rozpatrywana już w roku 2008. - Ze względu na brak środków finansowych na kompleksowy remont podwórka Zarząd Budynków Mieszkalnych, administrujący tym terenem, wystąpił wówczas do właścicieli korzystających z podwórka o partycypację w kosztach remontu - informuje rzecznik. - Wówczas jedynie Wspólnota Mieszkaniowa nieruchomości przy ul. Szpitalnej 1 wyraziła wstępnie zgodę na powyższe, zastrzegając sobie podjęcie ostatecznej decyzji po przedstawieniu propozycji kosztów - dodaje.

Sprawa wróciła w 2019 roku. Grabowski przypomina, że ze względu na ograniczone środki finansowe jakimi dysponuje ZBM, zaproponowano wtedy wspólnocie wystąpienie z wnioskiem do Rady Osiedla "Śródmieście" o uwzględnienie w swoich planach remontu podwórka. Wskazano również możliwość zgłoszenia projektu remontu podwórka w ramach budżetu obywatelskiego.

Zarząd Budynków Mieszkalnych środki finansowe otrzymywane z budżetu miasta oraz środki otrzymywane z opłat czynszowych najemców przeznacza głównie na remonty budynków i mieszkań komunalnych (remonty dachów i elewacji, czy wymiana instalacji gazowych i elektrycznych). Na utrzymanie administrowanych terenów ZBM nie otrzymuje od najemców i właścicieli lokali korzystających z tych terenów żadnych wpłat. - Środki uzyskiwane z czynszów nie pokrywają kosztów utrzymania budynków i lokali - przyznaje rzecznik.

I koło się zamyka. - Miasto nie ma pieniędzy na kompleksowe remonty podwórek, a wspólnoty mieszkaniowe natomiast nie tylko nie chcą partycypować w ich kosztach, ale nie decydują się (poza nielicznymi w Koszalinie) na wydzierżawienie lub odkupienie podwórek, by później je zagospodarowywać tak jak chcą tego lokatorzy. Choć mieszkańcy zwracają się z prośbą o pomoc do miasta, to tak naprawdę np. za naprawę osłony śmietnikowej odpowiadają zarządzające w ich imieniu tą osłoną wspólnoty. Część mieszkańców nie ma tej świadomości. Jest to więc nie tylko problem finansowy. Czasem wspólnotom trudno również dojść do porozumienia. Zwłaszcza tam, gdzie problem dotyczy kilku właścicieli - podsumowuje rzecznik.

Wydaje się więc, że na tę chwilę są dwa wyjścia z tej patowej sytuacji - albo uda się w ZBM przeforsować kwestię rewitalizacji, albo zostanie ona ujęta w którejś z edycji Koszalińskiego Budżetu Obywatelskiego. O ile mieszkańcy będą konsekwentnie ten projekt zgłaszać i go promować.