Najpierw sekwencja wydarzeń. Po tym jak jesienią przywrócono stacjonarne nauczanie w szkołach, nastąpił wręcz lawinowy przyrost zakażeń koronawirusem. Niecałe dwa miesiące po wrześniowej inauguracji roku szkolnego znów polski rząd musiał przywrócić zdalne nauczanie.
To też trwało około dwa miesiące. Spadająca liczba przypadków zarażenia COVID-19 skłoniła rządzących, by 18 stycznia otworzyć szkoły podstawowe, a konkretnie klasy I-III. Do tej pory nie podano konkretnego terminu dla starszych roczników, ale naturalnie jest to wszystko zależne od sytuacji epidemicznej.
Tymczasem w koszalińskich placówkach jest na razie w miarę stabilnie.
- Jeśli już są, to pojedyncze przypadki zarażenia wirusem, na co dyrektorzy szkół reagują natychmiast - powiedział nam Krzysztof Stobiecki, dyrektor Wydziału Edukacji przy koszalińskim urzędzie miejskim.
- W Szkole Podstawowej nr 10 zgłoszono nam w jednej z klas przypadek zarażenia i automatycznie cała grupa przeszła na zdalne nauczanie. I potrwa to do końca tygodnia. Podobnie w trybie zdalnym do końca tygodnia funkcjonuje jedna z klas w SP 6. I to by było na tyle. Zachowujemy ścisły reżim sanitarny, oby to przyniosło pozytywne skutki, oby nie było dynamicznego wzrostu zakażeń, bo chyba wszyscy życzymy sobie, by nauczanie stacjonarne, takie jakie znamy sprzed pandemii, wróciło na dobre - podsumował Stobiecki.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?