Przystań kajakowa na Parsęcie w Białogardzie jak marzenie, maraton też był udany

Zacznijmy od przystani. To nowoczesny obiekt nie tylko dla sportowców i uczestników spływów kajakowych, ale też miejsce wypoczynku i organizacji spotkań dosłownie dla wszystkich.

W ramach inwestycji powstały dwie strefy. Pierwsza, rekreacyjno-sportowa, obejmuje przystań dla kajaków z pomostem pływającym oraz suszarkę na minimum 10 kajaków i kamizelki. Druga strefa – rekreacyjno-wypoczynkowa – obejmuje palenisko otoczone ławkami, stanowiska biwakowe ze stacjami zasilania, zadaszone wiaty ze stołami piknikowymi, tablice edukacyjne, stację zasilania dla stanowisk biwakowych oraz stację ładowania małych urządzeń elektrycznych, zlokalizowaną przy wiatach ze stołami, a także samoobsługową toaletę publiczną wraz z niezbędnymi przyłączami oraz natryskami. Wszystko razem kosztowało 1,8 miliona złotych.

Kilka dni po otwarciu przystani rozpoczął się II Maraton Parsęta, który zainaugurował 10. edycję cyklu maratonów kajakowych CANOA CUP. Do rywalizacji na dystansie głównym - 68 km - przystąpiły 24 osady, natomiast na dystansie "mini" - 25 km - 8 osad. Trasa wiodła z Osówka przez Białogard do Ząbrowa.

W maratonie głównym triumfował białogardzian Piotr Rosada, który przewiosłował trasę w 6 godzin 11 minut i 20 sekund. 8,25 minuty później na mecie zameldował się były mistrz świata Edmund Garczewski. Ze stratą nieco ponad 10 minut do zwycięzcy jako trzeci dopłynął Adam Kokoryn z Olsztyna. W kategorii kobiet, 68 km najszybciej pokonała utytułowana Agnieszka Uklańska z Warszawy, jej czas to 7 godzin 20 minut i 8 sekund. Blisko 6 minut po niej metę osiągnęła Renata Miszczak z Białogardu. Trzecia była Danuta Matczyńska z Olsztyna.

Bezkonkurencyjny na dystansie "mini" okazał się Dariusz Majchrzak z Dęblina, a jego czas to 2h 31min. 30sek. Drugi na podium, Lech Tokarski z Warszawy, przypłynął 14,30 min. później. Trzecie miejsce wywalczył duet białogardzko-gorzowski Paulina Jaskulska/Michał Bajsarowicz - ich czas to 2h 54min. 20sek.