Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psie plaże w Podczelu i dzielnicy zachodniej

Iwona Marciniak [email protected]
– Idziemy w ślady europejskich kurortów, wreszcie mamy psią plażę – mówi zadowolona Teresa Rębisz z Kołobrzegu. Plaże są dwie: w Podczelu i w dzielnicy zachodniej.
– Idziemy w ślady europejskich kurortów, wreszcie mamy psią plażę – mówi zadowolona Teresa Rębisz z Kołobrzegu. Plaże są dwie: w Podczelu i w dzielnicy zachodniej. archiwum
- Idziemy w ślady europejskich kurortów, wreszcie mamy psią plażę - mówi zadowolona Teresa Rębisz z Kołobrzegu. Plaże są dwie: w Podczelu i w dzielnicy zachodniej.

Tę drugą wydzielono w sąsiedztwie hotelu Baltic Plaza. Każda rozciąga się na odcinku ok. 400 metrów. Na każdej Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji rozstawił pojemniki na psie odchody,oczywiście z dozownikami woreczków.

- Wreszcie - Tadeusz Stefanowski, którego spotkaliśmy na plaży w towarzystwie czarnego labradora Maksa, hasającego między przybijającymi do brzegu falami. - Ktoś kto nie ma psa pewnie tego nie zrozumie, ale to ogromna frajda patrzeć jak zwierzak szaleje. Gęba sama się śmieje, problemy wylatują z głowy. Po prostu dogoterapia! - kończy ze śmiechem.

- Byłam ostatnio na wakacjach w Toskanii - dołączyła do nas Anna Godlewska z Czerwonaka pod Poznaniem. - Na wakacje zabraliśmy Kropkę - wskazuje na średniej wielkości kudłatego kundla aportującego gumową kość. - Teraz podróżowanie ze zwierzakiem to żaden problem. Można go zabrać nawet do pięciogwiazdkowego hotelu, można wejść do kafejki, restauracji. Z Kropką wchodziliśmy nawet do części muzeów, bo po naszym grzecznym pytaniu: czy można? - zapraszano nas z uśmiechem. - Fajnie, że wreszcie i w Kołobrzegu jest światowo.

O tym co wolno, a czego nie w czasie korzystania ze "strefy spacerów ze zwierzętami", mówi regulamin. Przestrzega by zachowywać środki ostrożności, zwracać uwagę, by nasz pupil nie był dla nikogo uciążliwy. Każdy pies musi mieć obrożę z identyfikatorem, a pies tzw. ras agresywnych również kaganiec. Spuszczenie psa ze smyczy może nastąpić tylko wówczas, gdy właściciel zwierzęcia jest pewien, że nad nim zapanuje. No i oczywiście pod groźbą mandatu trzeba po psie posprzątać jeśli uzna, że plaża to świetne miejsce na toaletę. Każdy spacerujący ze zwierzakiem musi uzbroić się w woreczek (z dozownika), by na życzenie np. strażnika miejskiego go pokazać.

- To naprawdę żaden kłopot - mówi Teresa Rębisz. - Zwróćcie państwo uwagę, ilu ludzi już sprząta po swoich psach. Zaryzykuję nawet twierdzenie, że wśród ludzi na poziomie, zapanowała wręcz moda na ostentacyjne usuwanie tych psich kupek - zauważa. - I bardzo dobrze. Jest tylko jeden problem: pojemników ciągle jest za mało, a i w weekendy są puste. A to już wina miasta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!