Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski: MKP Szczecinek kontra Świt Skolwin 0:2

kmb
Jacek Wójcik
W finale Pucharu Polski Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej MKP Szczecinek musiał na własnym terenie uznać wyższość Świtu Skolwin.

Pierwsze minuty spotkania były dość chaotyczne, ale ze wskazaniem na ekipę Świtu, która nie za często pozwalała MKP wyjść z własnej połowy. A okazjonalne zrywy gospodarzy były niegroźne. Zdawało się wręcz, że szczecinecki zespół był spięty wagą spotkania i nie potrafił wejść we właściwy rytm. A drużyna ze szczecińskiej dzielnicy Skolwin była coraz odważniejsza. Próbowano więc i strzałów z dystansu, i akcji skrzydłami. Świt narzucił swój styl gry przeciwnikowi.

Podopieczni grającego trenera Zbigniewa Węglowskiego za często odpuszczali krycie i w efekcie pozwalali na wiele Świtowi. Na skutki nie trzeba było długo czekać. W 16. minucie piłka, po zdawałoby się niegroźnym strzale Oskara Szczepanika wylądowała w dalszym rogu szczecineckiej bramki i zrobiło się 1:0. Po golu Świt starał się szanować piłkę i nie grał już tak ofensywnie, jak na początku. Mimo to nadal kontrolował przebieg wydarzeń na murawie stwarzając kolejne dogodne okazje strzeleckie. W 29. minucie Kamil Walków przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką w sytuacji sam na sam. W 40. minucie, po podaniu ze skrzydła Jarosława Jóźwiaka, tuż obok słupka przestrzelił Marcin Krystek. Za to tuż przed przerwą swą najlepszą do tej pory okazję stworzyła drużyna ze Szczecinka. Zmierzającą do pustej bramki piłkę po zamieszaniu w ostatniej chwili wybił jeden z obrońców.

Po zmianie stron gospodarze zaczęli mecz z większym animuszem, ale Świt uważnie się bronił, przy okazji groźnie kontrując, czy próbując strzałów z dystansu. Ekipa ze Szczecina o krok wyprzedzała zawodników MKP. Ci, jeśli już dochodzili do sytuacji strzeleckich, to najczęściej pudłowali albo uderzali zbyt lekko. Nieliczne naprawdę udane i składne akcje, kończyły się niepowodzeniem, jak choćby w 60. minucie, kiedy to niemal do samego końca piłka krążyła jak po sznurku między graczami ze Szczecinka, by finalizujące akcję uderzenie Mateusza Jureczki okazało się zbyt lekkie i nie sprawiło kłopotów bramkarzowi gości. To były nieliczne podrygi szczecineckiego zespołu, który w tym spotkaniu nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Choć próbował, szarpał i walczył (m.n. akcja z 80. minuty, kiedy to minimalnie niecelnie główkował Krzysztof Hrymowicz), ale brakowało argumentów piłkarskich, szczęścia i skuteczności. A ekipa ze Skolwina robiła swoje. A to próbowała strzałów z przewrotki, a to robiła mnóstwo problemów nawet na drugim metrze pola karnego rywali, a to strzelała z woleja. W końcu ta przewaga znalazła potwierdzenie w 87. minucie, kiedy to po zamieszaniu podbramkowym akcję zamknął Adrian Kronkowski, ustalając tym samym wynik spotkania.

Zwycięzcy, przy gorącym wsparciu swoich kibiców, po 90 minutach walki na boisku mogli otrzymali z rąk prezesa ZZPN Jana Bednarka okazały puchar, medale oraz 30 tysięcy złotych w ramach nagrody finansowej. Zdobywcy drugiego miejsca w tych rozgrywkach, MKP, prócz skromniejszego pucharu i srebrnych medali, dostali 10 tys. PLN.

Materiały wideo oraz fotogaleria z meczu wkrótce.

MKP Szczecinek - Świt Skolwin 0:2 (0:1)
0:1 Szczepanik (16.), 0:2 Kronkowski (87.).
MKP: Wilczyński - Brodowicz, Kusiak, Kozanko (73. Bedliński), Jurjewicz, Węglowski (81. Winnicki), Góra, Jabłoński, Jureczko, Maciejewski (46. Malczyk), Hrymowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!