Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puchar Zdobywców Pucharu: AZS Politechnika - BP Sagunto 23:28 (zdjęcia)

(wok)
W ataku Ewa Jarzyna.
W ataku Ewa Jarzyna. Fot. Wojciech Kuliński
Ten mecz na długo na długo zapamiętają koszalinianie. W pierwszym europejskim występie nasza drużyna przegrała po heroicznym wręcz boju.

AZS Politechnika - BP Sagunto

Pojedynek z Hiszpankami rozpoczął się po myśli koszalinianek. Joanna Dworaczyk wykorzystując swoje doświadczenie sprowokowała do faulu i sędzia podyktował rzut karny. Kołowa AZS i reprezentacji polski pewnie rzuciła i przeszła do historii koszalińskiego klubu jako ta, która zdobyła pierwszą "europejską" dla AZS bramkę.

Później przez całą pierwszą część trwała wyrównana walka. Jak w transie broniła Iwona Łącz, która zapisała na swoim koncie aż piętnaście skutecznych interwencji. Znakomicie do gry wprowadziła się Iwona Szafulska. Kapitan naszego zespołu przypomniała sobie jak zdobywa się gole z lewego skrzydła i dzięki jej dwóm trafieniom AZS wygrywał 9:7. Chwilę później gola "dołożyła" Jarzyna i AZS w 24. minucie gry osiągnął swoje najwyższe prowadzenie - 10:7. Końcowe sześć minut pierwszej części należało jednak do Hiszpanek, które na przerwę zeszły remisując 11:11.

W przerwie trener BP Sagunto zmieniła ustawienie swojego zespołu. Była trener olimpijskiej reprezentacji Hiszpanii dostrzegła, że akademiczki słabiej spisują się na skrzydłach, a bramki zdobywają głównie po akcjach przeprowadzanych środkiem boiska. Dlatego w centrum swojej defensywy ustawiła trzy najroślejsze zawodniczki. Wszystkie mierzące zdecydowanie powyżej 180 cm. W efekcie impet koszalinianek osłabł. Trener Szafulski nie chciał jednak tak łatwo przegrać meczu. Nakazał dziewczynom przeprowadzać szybkie kontrataki. Dzięki takim akcjom temperatura meczu bardzo się podniosła. Rozgrywane na pełnej szybkości akcje akademiczek nie zawsze jednak przynosiły im powodzenie. Na dodatek kosztowały je sporo sił. Widząc to do akcji wkroczyła niemiecka zawodniczka BP Sagunto, Milicia Danilovic. Pozyskana przed tym sezonem rozgrywająca wyskakiwała wysoko nad blok koszalinianek i co rusz zdobywała bramkę. Na dodatek uaktywniły się filigranowa skrzydłowa Beatriz Morales Tendero oraz reprezentantka Hiszpanii Noelia Oncina. Dzięki dobrej grze w ataku tej trójki Hiszpanki uzyskały wyraźna przewagę. Na dwanaście minut przed końcem spotkania wygrywały 22:18.

Końcowe minuty były znów bardzo wyrównane. Punktowały dla nas m.in. Cieśla i Skipor, a kibice mając świadomość niechybnej porażki na stojąco dopingowali nasz zespół. Akademiczki nie poddały się i niesione tym aplauzem walczyły do samego końca. ostatecznie przegrały 23:28 (11:11).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!