Marcin Najman (na pierwszym planie) 44 sekundy wytrzymał na ringu z Mariuszem Pudzianowskim.
(Fot. Polsat)
Zapowiadał się niezwykły wieczór na warszawskim Torwarze. Podczas XII gali Konfrontacji Sztuk Walki w potyczce MMA (mieszane sztuki walki), co można nazwać wolną amerykanką, bo dozwolone są wszelkie techniki, zmierzyli się dwaj debiutanci.
Zawodnicy łączą w takich zawodach ciosy bokserskie i karate z zapasami oraz judo.
Bilety na galę osiągały cenę nawet 2000 złotych.
69% widzów Polsatu postawiło na Mariusza Pudzianowskiego. Okazało się, że mieli rację.
Pierwszy na ring wyszedł 30-letni "El Testosteron" Marcin Najman. Najman waży 100 kg. Tuż po nim 32-letni "Pudzian" Mariusz Pudzianowski. Pudzian waży 127 kg.
Pierwszy zaatakował Najman. Jego cios nie doszedł jednak celu. Mariusz Pudzianowski z furią zaatakował nogami, sprowadził Najmana do parteru i bezlitośnie go okładał potężnymi ciosami. Walkę przerwał sędzia.
Po walce Najman był załamany.
- Taktyka była taka, żeby przetrwać minutę, ale niestety mi się nie udało - powiedział.
- Spodziewałem się, że w ringu będzie więcej ganiania - triumfował Mariusz Pudzianowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?