Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quadowcy ze Szczecinka najlepsi w Polsce!

Rajmund Wełnic [email protected]
Maciej Jabłoński pokonuje na quadzie podmokłą trasę rajdu.
Maciej Jabłoński pokonuje na quadzie podmokłą trasę rajdu. Fot. Archiwum
Grupa miłośników ekstremalnej jazdy na czterokołowcach - quadach zdominowała tegoroczne rozgrywki prestiżowego rajdu Poland Trophy.

Swój tryumf w tegorocznej edycji rajdów przeprawowych Poland Trophy zawodnicy ze Szczecinka przypieczętowali podczas niedawnej imprezy w Morągu.

- Był to trzeci i ostatni z tegorocznych startów w Poland Trophy - mówi Grzegorz Michałowski, który w Morągu zajął 3. miejsce (15. w klasyfikacji generalnej).
Jeszcze lepiej poszło jego kolegom - rajd w kategorii quad advance (jedna z najcięższych grup) wygrał Jarosław Iwaszkiewicz (2. w "genralce"), Jarosław Brzegowy był 7., ale zwyciężył w całej edycji PT. Maciej Jabłoński był 13., a Jacek Pawelec 10.

Ta piątka ze Szczecinka nadawała ton całym rozgrywkom najbardziej prestiżowego cyklu off road. Na swoje hobby i treningi poświęcają wolne popołudnia i weekendy. Jeżdżą zwykle po dawnym poligonie koło Trzesieki. Uważają, aby omijać polne drogi i lasy - czego niestety nie można powiedzieć o wszystkich miłośnikach tego sportu - bo czterokołowce potrafią zrobić niezły bałagan. Zwłaszcza te najcięższe, Yamahy Grizzly, na których startowali w PT ważą po 300 kilogramów.

- Jazda quadem w ekstremalnych warunkach daje niesamowitą frajdę i zastrzyk adrenaliny - zgodnie twierdzą wszyscy, którzy kiedykolwiek usiedli na quadzie.
W Poland Trophy startuje tylko krajowa czołówka, organizatorzy z tysięcy zgłoszeń wybierają po kilkudziesięciu zawodników w każdej kategorii. - To wielki wysiłek dla ludzi i maszyn - opowiada Grzegorz Michałowski.

Startuje się o 9 wieczorem i jedzie do 7 rano. To etap nocny o długości 60-70 km. Na trasie w ciemności łatwo się zgubić, przeoczyć zjazd. Każdy z uczestników ma mapę i nawigację satelitarną, a mimo to wielu błądzi. Zresztą żadna nawigacja nie pokazuje ścieżek i dróg, jakimi jeżdżą quadowcy - trzeba trzymać się tzw. korytarza. W drodze trzeba pamiętać, aby nie przekraczać prędkości 40 km/h - wszystko rejestruje GPS i sędziowie naliczają punkty karne za wyjazd z korytarza, czy zbyt szybką jazdę.
Rajd rozstrzyga się jednak na odcinkach specjalnych, czyli trudnych przeprawach przez błota, rzeki, wzniesienia, rozlewiska.

- Aby liczyć się w tym sporcie trzeba mieć nie tylko dobry sprzęt, ale przede wszystkim czytać mapę i dobrze jeździć - wyjaśnia Grzegorz Michalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!