Rachunek za niewiedzę

Nasz Czytelnik kupił używany samochód z wygasającą umową ubezpieczenia zawartą w PZU. Zaraz przerejestrował auto na siebie i ubezpieczył w innym towarzystwie, korzystając z tego, że termin umowy z dotychczasowym ubezpieczycielem dobiegał końca. Teraz dostał z PZU wezwanie do zapłaty ponad 600 złotych składki za ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej.
- Gdy poszedłem do PZU wyjaśnić sprawę, dowiedziałem się, że muszą zapłacić, bo nie wypowiedziałem dotychczasowej umowy o ubezpieczeniu. Powiedzieli mi też, że nowy ubezpieczyciel powinien mnie poinformować o tym, że jest to konieczne. Spytałem więc w "swoim" towarzystwie ubezpieczeniowym, dlaczego tego nie zrobili, zarzekali się, że na pewno mnie powiadomili, ale to nieprawda. Skutek tego wszystkiego jest taki, że muszę zapłacić teraz PZU drugą składkę na ubezpieczenie OC, czyli na nic wydać ponad 600 złotych. Jeśli nawet jest to zgodne z przepisami, to uważam, że są one nieludzkie, bardzo krzywdzące dla klientów. Nie złamałem prawa, samochód ubezpieczyłem, wybrałem sobie tylko innego ubezpieczyciela. Nie rozumiem, dlaczego ja mam wypowiadać umowę, której nie zawierałem? I tak musiałem zawrzeć nową na siebie - nie może pogodzić się z absurdalną - jego zdaniem - sytuacją nasz Czytelnik.

Ubezpieczenie idzie za autem

Przypominamy

- Polisa OC "idzie" za sprzedanym samochodem.
- Sprzedawca auta musi zgłosić transakcję ubezpieczycielowi i wydziałowi komunikacji, a polisę OC przekazać nabywcy auta.
- Umowa ubezpieczenia ważna jest przez okres, na jaki została zawarta, bez względu na to, czy pojazd zmienił właściciela czy nie.
- Kupujący może zrezygnować z dotychczasowej umowy i zmienić ubezpieczyciela. Musi jednak zgłosić to towarzystwu, w którym auto było dotąd ubezpieczone, w terminie 30 dni od zakupu pojazdu. Jeśli tego nie zrobi, ważność polisy zostaje automatycznie wydłużona na kolejny rok, to wiąże się z koniecznością opłacenia składki.
- Jeśli samochód został kupiony tuż przed końcem okresu ubezpieczenia, a nabywca chce zmienić ubezpieczyciela - powinien wypowiedzieć umowę nie później niż na 1 dzień przed końcem okresu ubezpieczenia.

Wielokrotnie na łamach naszej gazety przypominaliśmy nabywcom używanych aut o obowiązku wypowiadania dotychczasowych polis OC w przypadku, gdy chcą auto ubezpieczyć w innym towarzystwie. Mimo to raz po raz trafiają do nas rozżaleni właściciele nowo kupionych używanych samochodów, którzy nie wypowiedzieli na czas umów byłym ubezpieczycielom i którzy teraz niepotrzebnie muszą płacić składkę dwóm towarzystwom. Skąd ten obowiązek? Jak się przed tym uchronić? O wyjaśnienie poprosiliśmy dyrektora Inspektoratu PZU w Koszalinie Jarosława Ogiermana.
- W przypadku ubezpieczenia dobrowolnego, takiego na przykład jak Auto Casco czy ubezpieczenie majątku w mieszkaniu, klient w każdej chwili może wypowiedzieć umowę ubezpieczeniową. Inaczej jest w przypadku ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy samochodów. Tu treść umowy, jak również warunki ubezpieczenia, ściśle określa ustawa. Stanowi ona, że każdy pojazd poruszający się po drogach musi być ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej. Gdy prawo własności pojazdu przechodzi z jednego właściciela na drugiego, wraz z tym pojazdem przechodzi na nabywcę wszystko, co wiąże się z tym pojazdem, również ubezpieczenie OC. Jeśli nabywca nie chce korzystać z usług dotychczasowego ubezpieczyciela, ma prawo w ciągu 30 dni wypowiedzieć mu umowę. Jeśli wypowie, ubezpieczyciel zwraca zbywcy, czyli temu, kto samochód sprzedał, część nie wykorzystanej składki. Jeśli ktoś umowy nie wypowie, to my - taką interpretacje narzuca nam ustawa - rozumiemy, że nabywca przejął obowiązki związane z ubezpieczeniem OC na siebie - mówi dyrektor J. Ogierman.

Tak postanowił sejm

W przypadku, gdy zbliża się koniec terminu ubezpieczenia, dzień przed końcem tego terminu należy złożyć oświadczenie, w którym wypowiada się umowę . Można złożyć je osobiście, przesłać faksem albo listem poleconym. - Jeśli klient nie wypowie ubezpieczenia, nie złoży oświadczenia woli, wówczas umowę na ubezpieczenie OC przedłuża się automatycznie. Bywa, że klient nie wypowiada ubezpieczenia dotychczasowemu ubezpieczycielowi tylko idzie do nowego.
Dyrektor dalej wyjaśnia, że za klienta, który nie wypowiedział umowy i nie zapłacił składki, towarzystwo ubezpieczeniowe - w tym wypadku PZU - musi odprowadzić część pieniędzy na ubezpieczeniowy fundusz gwarancyjny.
- W przypadku ubezpieczenia obowiązkowego, musimy działać zgodnie z ustawą, która określa zasady postępowania. Też jesteśmy ludźmi i bardzo nam przykro, ale prawo jest w tym przypadku bezwzględne. Agent, który otrzymuje prowizję - jeśli zawiera z klientem nową polisę OC - powinien poinformować go o konieczności wypowiedzenia poprzedniej umowy - dodaje J. Ogierman.

Ubezpieczyciel może pójść na rękę

Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych w Warszawie, przyznaje, że nabywców aut, którzy płacą podwójne składki na ubezpieczenie OC, bo nie dopełnili obowiązku wypowiedzenia wcześniejszych umów, nie brakuje. Firmy ubezpieczeniowe jednak wcale nie muszą tych składek bezwzględnie egzekwować.
- W trybie ugody z klientem mogą od tego odstąpić albo zastosować ulgę. Firmy, w których myśli się perspektywicznie i dba dobry wizerunek, idą w takich przypadkach klientom na rękę - mówi K. Krawczyk. Podkreśla jednak, że osoba, która kupiła samochód, powinna znać zasady obowiązkowego ubezpieczenia. Nieznajomość prawa jej nie usprawiedliwia i musi ona liczyć się z konsekwencjami. Zasadę ciągłości polisy OC wprowadzono po to, by na drogach nie było aut bez ważnego ubezpieczenia. - Sprzedający samochód zawsze ma obowiązek przekazać nabywcy wraz z autem polisę OC - przypomina rzeczniczka.