Na wtorkowej sesji Rady Miasta prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek uprzedził wypadki, wycofując na początku obrad stary i krytykowany - nie tylko przez opozycję - projekt uchwały w sprawie dzierżawy firmie Bastion miejskich gruntów przy ul. Koszalińskiej. W miejsce to wprowadził zupełnie nowy projekt.
Zmieniły się w nim granice oddawanej w dzierżawę działki i jej powierzchnia. Na 9 lat miasto wydzierżawi nie 6,24 hektara, a tylko 4,74 ha. W porównaniu do obecnie zajmowanych przez Bastion terenów, oddawane w dzierżawę na kolejne lata grunty będą też przesunięte na zachód, w kierunku miasta.
Bastion będzie więc musiał przenieść swoją siedzibę i wojskowy market poza tereny chronionego obszaru górniczego, gdzie znajdują się złoża borowiny. To właśnie w trosce o tzw. czarne złoto część radnych ostro oprotestowała pierwszy zgłoszony przez prezydenta projekt uchwały, który przedłużał dzierżawę obecnego terenu.
- To skandaliczny zamiar, bo działka leży w bezpośrednim sąsiedztwie kołobrzeskich złóż borowiny. Działalność Bastionu w tym miejscu może mieć szkodliwe oddziaływanie na środowisko - mówił dzień wcześniej poseł Czesław Hoc na zwołanej w tej sprawie konferencji. - Obecność w tamtym miejscu sprzętu wojskowego to ryzyko, że do podłoża dostaną się substancje ropopochodne, smary czy oleje. To byłaby katastrofa dla środowiska i dla miasta, które dzięki borowinie jest uzdrowiskiem.
Stosując wczoraj taki wybieg prezydent Gromek uniknął porażki w głosowaniu, bo że pierwszy projekt nie przejdzie, było wiadomo przynajmniej od kilku dni, kiedy to nieoczekiwanie do jego przeciwników otwarcie dołączyli niektórzy radni PO. Radna Danuta Adamska-Czepczyńska dzień wcześniej, łamiąc żelazną do tej pory dyscyplinę radnych klubu PO powiedziała "Głosowi", że będzie przeciw pozostawieniu Bastionu tam, gdzie działa teraz.
- Inny radny Platformy Marcin Beńko nie przyszedł na sesję, żeby nie musieć głosować w sprawie tej dzierżawy, ale wiadomo, że był przeciw. Przeciw głosowałaby też prawdopodobnie Halina Olech z PO - mówił nam jeden z radnych Platformy.
W końcu radni jednogłośnie przyjęli nowy projekt uchwały w sprawie dzierżawy miejskich gruntów firmie Bastion.
O co w ogóle tyle krzyku? Wiadomo, że właściciele Bastionu zabiegali, żeby zostać na dotychczas zajmowanym miejscu, bo tylko na tych terenach powojskowych są media i budynki, w których prowadzą działalność zimą. Nowe tereny, które teraz miasto chce im wydzierżawić, to goła ziemia. Zanim ktokolwiek rozpocznie tam działalność, będzie musiał zainwestować spore pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?