Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni ze Szczecinka testowali maszynę do liczenia głosów

(r)
Radny Szymon Kiedel szybko "okiełznał” urządzenie do głosowania.
Radny Szymon Kiedel szybko "okiełznał” urządzenie do głosowania. Fot. Rajmund Wełnic
Szczecineccy radni testowali na ostatniej sesji Rady Miasta urządzenie do zliczania głosów. Na razie takiego sprzętu samorządowcy sobie nie sprawią, bo też można chyba zliczyć głosy 22 radnych bez pomocy maszyny.

Urządzenie zaprezentowała firma wyposażająca samorządy w sprzęt elektroniczny. System składa się maszynek do głosowania wielkości pilota do telewizora dla każdego radnego z przyciskami "za", "przeciw", "wstrzymuję się od głosu".

Radny wkłada do niego przed głosowaniem swoją kartę czopową. Oprócz naciśnięcia przycisku, radny musi jednak także podnieść rękę i zagłosować tradycyjnie. Wyniki głosowania od wyświetlane są przez rzutnik na ekranie. Sprzęt pokazuje także, kto i jak długo przemawia oraz nad czym radni w tej chwili debatują.

Po kilku próbach radni radzili sobie z nowym urządzeniem, ale nie zanosi się póki co, że je kupią. System z oprogramowaniem kosztuje 19 tys. zł (można go dodatkowo wyposażyć w mikrofony, ale szczecinecka Rada już ma nagłośnienie). - W tej kadencji nie rozważamy takiego zakupu, może następna RM się zdecyduje - mówi Wiesław Suchowiejko, przewodniczący Rady.

Można się w ogóle zastanawiać nad sensem takiego wydatku, bo Szczecinek ma 21 radnych (teraz wyjątkowo po przejęciu radnego z przyłączonej Trzesieki o jednego więcej) i wiceprzewodniczący RM jakoś sobie radzili ze zliczaniem głosów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!