Na rogu ulic Pilskiej i Harcerskiej szczecineckie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej uruchomiło centrum maszyn komunalnych, rolnych i leśnych. Centrum to może zbyt szumne słowo - punkt sprzedaży z budką, utwardzony placyk z kilkunastoma urządzeniami - ale firma miejska wiąże z nim duże plany. Chce bowiem zarabiać na sprzedaży maszyn znanego producenta Pronaru z Podlasia, choć ze względów prawnych nie może zostać dilerem i jest pośrednikiem.
Opozycja na nie
Uruchomienie nowej działalności miasto zasiliło 200 tys. zł przeznaczając je na objęcie udziałów w PGK. I to zbulwersowało opozycję z Razem dla Szczecinka, która uważa, że firma należąca do miasta nie powinna się zajmować handlem maszynami, bo zaburza to konkurencję na rynku.
- Nie zaburza żadnej konkurencji, bo na rynku jest nisza - burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas tłumaczył, że PGK nie będzie dla nikogo konkurentem, bo żadna prywatna firma nie sprzedaje w okolicy urządzeń komunalnych i leśnych. Przekonywał także, że - jeżeli PGK zarobi na nowej działalności - dopłaty do spółki komunalnej będą mniejsze. - Nikt nikomu przez lata nie bronił takiej działalności - dodawał Jerzy Hardie-Douglas.
- Skoro żadna firma prywatna się do tej pory tym nie zajęła, to znaczy, że nie ma na nią rynku - oburzał się radny Marcin Bedka z RdS dodając, że miejskie spółki powinny skupić się na tym, do czego zostały powołane. - Miasto nie jest od prowadzenia działalności komercyjnej, a jak się pojawią straty, to kto je pokryje? Oczywiście miasto. Łatwo jest ryzykować publicznymi pieniędzmi.
Platforma na tak
Burmistrz odpierał zarzuty, bo jego zdaniem o dodatkowych dochodach będzie można mówić za rok, dwa lata. Przypomniał także, że to radny opozycyjny Roman Matuszak, były wiceburmistrz Szczecinka, był swego czasu gorącym orędownikiem tego, by Komunikacja Miejska została dilerem samochodów Daewoo. - I to potem okazało się błędem, nie popełniajmy go ponownie - bronił się radny.
Radny Jacek Pawłowicz z RdS mówił, że przy tej samej ulicy Pilskiej są dwie firmy prywatne handlujące sprzętem rolniczym. - Ale te firmy mają zupełnie inne maszyny rolnicze - dziwił się z kolei radny Zdzisław Miechowiecki z Platformy Obywatelskiej. - A urządzeń do utrzymania czystości, odśnieżania, czy prac w lesie nie sprzedaje w Szczecinku nikt. PGK - przekonywała rządząca PO - ma szansę wejść na ten rynek, wykorzystując swoje branżowe kontakty.
- Nasza oferta zupełnie różni się od tego, co robią inne firmy, mamy całkiem inny sprzęt - dodawał Tadeusz Chruściel, wiceprezes PGK. a
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?