- W pierwszej połowie sędzia odgwizdał rzut karny, bo dopatrzył się zagrania ręką Wawiórki - mówił Andrzej Wojciechowski, grający prezes Rasela. - Odbicie brudnej piłki na jego koszulce (przyjmował na klatkę piersiową) pokazało potem, że arbiter się mylił. Dobrze, że Adrian wyczuł intencje wykonującego jedenastkę (Krzysztof Szumiato - przyp. red.) i obronił strzał. Do tego Adrian Rutkowski strzelił prawidłowego gola w drugiej połowie, bo piłka przekroczyła linię bramkową, ale prowadzący spotkanie uznał inaczej. Szkoda, bo byliśmy lepsi. Teraz już myślimy o kolejnym meczu u siebie, z Kluczevią, by dobrze się do niego przygotować - podsumował.
Gospodarze otworzyli wynik w 50. minucie, kiedy to po dobitce piłkę w siatce umieścił Łukasz Włodarczyk. Remis dał na 15 minut przed końcem Wojciechowski. Zrobił to w swoim stylu, strzelając z rzutu wolnego.
Hutnik Szczecin - Rasel Dygowo 1:1 (0:0)
1:0 Włodarczyk (50.), 1:1 Wojciechowski (75.).
Rasel: Hartleb - Giliński (70. Świżek), Stępień, Zdanowicz, Wawiórko, Kołodziejski, Grochowski, Suchwałko, Wojciechowski, Duwe, Rutkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?