Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy z Kołobrzegu na posterunku

Michał Borkowski [email protected]
Michał Borkowski
Podczas tego sezonu ratownicy na kołobrzeskich plażach jeszcze nie musieli interweniować w kryzysowych sytuacjach. Mimo to wciąż mają ręce pełne roboty. Ostatni tydzień był rekordowy.

Mimo tego, że na Kołobrzeskich plażach prawdziwe tłumy, to sezon przebiega w miarę spokojnie. - Owszem mamy sporo drobnych interwencji, jednak tych poważnych było na razie niewiele i mamy nadzieję, że tak zostanie do końca sezonu - przekonuje ratownik na kołobrzeskiej plaży centralnej.

Wyznaczone odcinki plaży w sezonie strzeżone są od godziny 10 do godziny 18. Ratownicy pojawiają się już jednak pół godziny szybciej po to, żeby rozłożyć sprzęt oraz przygotować rozgrzewkę. Na plaży pracuje obecnie 58 ratowników, którzy zabezpieczają plaże centralą wschodnią, zachodnią oraz odcinek na Podczelu.

- Bardzo istotnym elementem naszej pracy jest działanie prewencyjne, czyli zapobieganie zagrożeniom jakie mogą wystąpić na plaży - wyjaśniają ratownicy. - Mamy bardzo dużo interwencji związanych z wchodzeniem na falochrony oraz kamienne umocnienia dna morskiego. Niestety wciąż wiele osób nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia jakie za sobą niesie łamanie tych podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przy falochronach może być znacznie głębiej, a na wystających kamieniach z łatwością można skręcić nogę, a wtedy o tragedię nie jest trudno - poucza ratownik.

Osoby, które korzystają z uroków wypoczynku nad Bałtykiem powinny pamiętać również o kilku podstawowych zasadach obowiązujących na plaży. - Na pewno nie należy przesadzać z opalaniem. Jeżeli tylko poczujemy się słabo powinniśmy schować się do cienia i wezwać pomoc medyczną. Również gdy długo leżymy na piasku nie powinniśmy bardzo szybko wskakiwać do wody - przekonuje ratownik wodny. Nie ma natomiast ograniczeń co do czasu przebywania w wodzie. Przy temperaturze rzędu 18 stopni Celsjusza nie powinna ona szkodzić dla naszego organizmu.

- Większość interwencji do których byliśmy dotychczas wzywani nie zagrażały życiu plażowiczów - mówi natomiast Bartłomiej Bujak, ratownik medyczny na kołobrzeskiej plaży. - Najczęściej są to zasłabnięcia, czasami ukąszenia os lub drobne zwichnięcia stawów. Kilka dni temu przydarzyło się złamanie - opowiada Bartłomiej Bujak. - To, że ratownicy medyczni mają mniej pracy to zasługa dobrej pracy prewencyjnej naszych ratowników, którzy na stanowiskach działają zanim przydarzy się tragedia - zapewnia.

Wszystkie punkty obserwacyjnej są w stałej łączności radiowej z centralnym punktem dowodzenia. Od tego roku w przypadku jakichkolwiek akcji ratownicy posługują się specjalnymi kodami, które dodatkowo opatrzone są kolorami, świadczącymi o stopniu zagrożenia. - Tak przesłana informacja znacznie skraca czas reakcji jaki upływa od wydarzenia do interwencji ratowników - opowiada Bartłomiej Bujak.

Ratownicy przypominają, że nawet ich najczujniejsze oko i natychmiastowa reakcja nie zawsze uchroni przed zdrowym rozsądkiem plażowiczów. Niestety smutny jest również fakt, że wciąż wiele osób wchodzi do wody po alkoholu, często przeceniając swoje możliwości pływackie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!