- Miasto robiło wszystko, co było możliwe, by projekt udało się doprowadzić do końca - mówił wiceprezydent Koszalina Wojciech Kasprzyk przed kamerami. Przypomnijmy, w piątek ratusz wysłał swoje stanowisko do spółki PKP Informatyka, która miała wykonać ITS. - Przypomnę, że wykonawca już wcześniej nie wywiązał się z terminu, który przypadał w maju - mówił wiceprezydent. - Ale zgodziliśmy się na przesunięcie do listopada, by ratować projekt. By nie utracić dofinansowania unijnego, projekt musiał być bowiem gotowy do końca tego roku. Nic to jednak nie dało.
Łączny koszt ITS to 13,5 mln zł. Miasto otrzymało dofinansowanie unijne, ok. 10 mln zł. - Z tego wzięliśmy tylko 2,3 miliona, by wypłacić je wykonawcy, więcej pieniędzy wykonawca nie otrzymał - mówi Kasprzyk. - Do tych 2,3 miliona musimy doliczyć odsetki, to nam da około 3 milionów, które będziemy musieli zwrócić. Czy jeszcze w tym roku? To ustalamy. Natomiast ITS będziemy chcieli dokończyć w ramach realizacji innego projektu unijnego, będziemy się ponownie starać o dofinansowanie.
A co, gdy miastu nie uda się kolejny raz zdobyć pieniędzy z zewnątrz? Czy wyłoży własne miliony? Dziś nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?