Krzysztof L. ma spędzić w więzieniu trzy lata, Bartosz K. trzy lata i cztery miesiące, a Paweł B. trzy lata i osiem miesięcy. Wyrok nie jest prawomocny.
Mężczyźni w październiku ubiegłego roku grożąc nożem okradli Michała K. Chłopak poznał Krzysztofa L. w barze, zaproponował mu wypicie wódki na stancji, gdzie mieszkał. Chwilę później do mieszkania weszli pozostali oskarżeni. Bartosz K. "bawiąc się" trzymanym w ręce nożem wspólnie z kolegami ukradł rzeczy należące także do innych lokatorów stancji. Napastnicy podzielili się łupem. Po kilkunastu dniach zostali zatrzymani przez policję.
Sędzia zaznaczyła brak konsekwencji oskarżonych, którzy początkowo twierdzili, że w miejscu przestępstwa ich w ogóle nie było. Potem mówili, że skradzione rzeczy dał im pokrzywdzony, żeby pomogli mu je sprzedać.
Na wysokość kary miała także wpływ wcześniejsza karalność oskarżonych. Zostali skazani jako recydywiści. - Są niepoprawni i wracają do przestępstwa - oceniła sędzia ich zachowanie. - Oczywiście to ocena sądu pierwszej instancji, od której można się odwołać - poinformowała.
Obecne na sali matki i narzeczone oskarżonych oraz ich obrońca zapowiedzieli, że od wczorajszego wyroku złożą apelację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?