Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum strajkowe w Kołobrzeskim szpitalu

(ima)
archiwum
W Kołobrzeskim szpitalu rozpoczęło się referendum strajkowe. Pracownicy zadają pytania

Pracownicy odpowiadają na dwa pytania. Pierwsze dotyczy żądanej przez związkowców podwyżki płac. Odpowiadający ma stwierdzić czy popiera żądanie. W drugim pytaniu odpowiada, czy jest za przystąpieniem do strajku, jeśli negocjacje nie przyniosą efektu. Głosowanie jest tajne. Jednak by oddać swój głos, trzeba się udać przed związkowe biuro. - Przed biurem wystawiliśmy urnę. Jest też lista, którą trzeba podpisać, pobierając referendalny formularz - mówił nam wczoraj Krzysztof Czuchra, szef szpitalnej "Solidarności". - Lista jest imienna, ale pozostanie do naszej wiadomości. Jest niezbędna z przyczyn formalnych. Musimy mieć pewność, że każdemu głosowi przypisany jest konkretny pracownik szpitala, bo referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej połowa pracowników.

Referendum to kolejny etap zabiegów związkowców o podwyżkę o 350 zł netto wynagrodzenia wszystkich pracowników szpitala z wyjątkiem pracujących na kontraktach lekarzy. Związkowcy są od sierpnia w sporze zbiorowym z dyrekcją szpitala. Jego szef Janusz Olszewski przekonuje, że mimo dobrej kondycji finansowej szpitala, placówki nie stać na tak wysokie podwyżki. Ostatnio między obie strony wkroczył mediator, ale jego mediacje rozwiązania sporu nie przyniosły.

W poniedziałek związkowcy odebrali od dyrekcji pismo, z którego wynika, że naruszają ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, co upoważnia dyrektora do powiadomienia prokuratury. - Nieprawda. Organizujemy referendum, a nie akcję protestacyjną - mówią związkowcy.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!