- Wprawdzie pracujemy tutaj już od maja, ale dopiero teraz zatwierdziliśmy ostatecznie tę siedzibę w dokumentach - pokazuje Henryk Siewierski, komendant darłowskiej Straży Miejskiej.
W nowym regulaminie jest też opisane dokładnie, kto może przywdziać mundur strażnika, ilu ich tu pracuje i jakie mają stopnie. - Dokumentacja to teraz rzecz święta - śmieje się komendant.
Strażnicy w Darłowie mają więc swoją siedzibę w budynku przy ul. Wieniawskiego, obok delikatesów Bato. Jeżdżą nowym renault kangoo. Poprzednie auto brało udział w wypadku. - Ale to nie było z winy naszego kierowcy - szybko zapewnia Henryk Siewierski.
Nowy wóz ma klimatyzację, 85 koni mechanicznych i jest srebrnego koloru. - Ten kolor to wymóg Unii Europejskiej. Bo każdy samochód, który bierze udział w akcji ratowniczej, musi być srebrny. Dlatego właśnie taki kupiliśmy. Czytałem niedawno w "Głosie Koszalińskim", że strażnicy z Białogardu też mają nowe auto. Zdziwiłem się, że kupili granatowe. Będą więc chyba musieli je przemalowywać - podejrzewa komendant.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?