Do tej pory w ramach Folk-Med, miejskiej przychodni lekarskiej w Białogardzie, oprócz gabinetów lekarzy rodzinnych funkcjonował tylko niewielki gabinet rehabilitacyjny.
- Był jednak zbyt mały, tymczasem pacjentów przybywało - mówi Urszula Gozdalska-Słowik, lekarz, szef przychodni Folk-Med.
Spółka wzięła kredyt i w miejscu, w którym do tej pory działała apteka, otworzyła duży zakład rehabilitacji. Tylko rozpoczęła się działalność, a już kolejka pacjentów ustawiła się do marca. To jednak i tak krótko, bo w Centrum Rehabilitacyjnym na miejsce czeka się nawet dwa lata.
- Rzeczywiście, jesteśmy swego rodzaju uzupełnieniem działalności CR - przyznaje doktor Gozdalska-Słowik. - Nie mamy tylko łóżek, więc nie możemy prowadzić leczenia stacjonarnego.
W nowym zakładzie rehabilitacyjnym pracuje m.in. Ewa Marczuk, rehabilitantka, która do tej pory pracowała we Francji.
- Przyjmujemy pacjentów z urazami narządów ruchu, kręgosłupa, po urazach, złamaniach, rehabilitujemy też dzieci z porażeniami - wymienia. - I najważniejsze, mamy również podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Choć od razu dodam, że on również jest niski.
To właśnie przez niskie kontrakty pacjenci w całej Polsce czekają na rehabilitację miesiącami. W Folk-Med przyjmowani są jednak także pacjenci prywatnie, za pieniądze.
Remont przeszła cała przychodnia Folk-Med. Jest dostosowana dla osób niepełnosprawnych. Zamontowana została winda, drzwi są automatycznie otwierane, lekarze przyjmują przede wszystkim na parterze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?