Dzięki dość wysokiemu stanowi wód uczestnicy spływu przedostali się na jezioro Lubiatowskie. Udało się je pokonać mimo silnego wiatru czołowego i sporego falowania.
Już na początku uczestnicy spływu zebrali kilka worków śmieci, bo niestety nurt rzeczki i jej brzegi są mocno zaśmiecone. Większość z tych śmieci pozostawili wędkujący. Podczas spływu udało się w sumie zabrać kilkanaście 120-litrowych worków.
Przy mostku na ul. 4 Marca kajakarze wyciągnęli z wody dwa wózki sklepowe. Rzeka, szczególnie na odcinku od Kretomina do ul. 4 Marca, jest bardzo trudna do pływania, bo zarastają ją trzciny i krzaki. Mozolnie, używając sekatora, udało się ją jednak pokonać.
Wyprawa była możliwa dzięki wielkiej pomocy dwóch ludzi: Piotra Palewskiego i Zbigniewa Jaremicza, który przyjechał z Polanowa. Spływ zakończył się przy ul. Andersa w Koszalinie. Uczestnicy zapewniają jednak, że wkrótce sprawdzą w jakim stanie jest rzeczka poniżej Koszalina.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?