Legia Warszawa - Austria Magna Wiedeń 1:1 (1:1)
Legia Warszawa - Austria Magna Wiedeń 1:1 (1:1)
Bramki - dla Legii: Junior (44), dla Austrii: Wolfgang Mair (25). Sędziował: Damir Skomina (Słowenia). Żółte kartki - Legia: Mamadou Balde; Austria: Florian Metz, Hannes Aigner, Dellano Hill, Marcus, Markus Kiesenebner. Widzów 10 000.
Legia przeważała przez całe spotkanie, ale miała problemy ze stwarzaniem okazji do strzelenia bramek, a przede wszystkim z ich wykorzystywaniem. Austriacy praktycznie już w swojej drugiej próbie zdobyli gola. W 26. minucie po ładnym prostopadłym podaniu Wolfgang Mair wyprzedził Herberta Dicka oraz Dicksona Choto i strzałem w dalszy róg bramki Łukasza Fabiańskiego umieścił piłkę w siatce.
Po stracie bramki Legia ruszyła do ataku. Starania mistrzów Polski przyniosły rezultat dopiero w 44. minucie, gdy pięknym strzałem lewą nogą sprzed pola karnego popisał się pozyskany w letniej przer-wie Brazylijczyk Junior. Piłka trafiła w "okienko" bramki Austrii, a pierwsza połowa skończyła się rezultatem 1:1.
Po przerwie przewaga gospodarzy była jeszcze wyraźniejsza niż w pierwszej połowie. Piłkarze Dariusza Wdowczyka wyszli na boisko w znacznie bardziej ofensywnym ustawieniu z Marcinem Burkhardtem i Dawidem Janczykiem w składzie, ale ich ataki nie przynosiły rezultatów. Zespół z Wiednia także miał swoje okazje, ale na szczęście ich nie wykorzystał. W 73. minucie Słoweński sędzia Damir Skomina nie odgwizdał faulu Floriana Metza na Miroslavie Radoviciu. Legioniści do końca konsekwentnie atakowali bramkę Szabolcsa Safara, ale efektu nie przyniosły strzały Edsona, Choto ani Włodarczyka. Goście także mieli szansę na strzelenie drugiej bramki, jednak w bramce stołecznego zespołu bez zarzutu spisywał się Fabiański.
- 1:1 to nie jest wynik, którego oczekiwaliśmy, ale pozwala nam jechać do Austrii i podjąć walkę - podsumował grę swoich podopiecznych Dariusz Wdowczyk.
Wisła Kraków - Iraklis Saloniki 0:1(0:1)
Dwa słupki, poprzeczka i przez 19 minut gra z przewagą jednego zawodnika to wszystko, na co było stać piłkarzy Wisły Kraków w meczu z Iraklisem. Gracze z Salonik odpowiedzieli świetnym uderzeniem z dystansu Athanassiosa Prittasa. Uderzona przez niego w 8. minucie piłka z ok. 20 metrów trafiła w samo "okienko" bramki strzeżonej przez Mariusza Pawełka. Pod koniec I połowy świetnie kopnął z rzutu wolnego Nikola Mijajlović, ale bramkarz gości Georgios Abaris zdołał wybić piłkę. Ta trafiła w słupek i opuściła plac gry. . W drugiej części Wisła zagrała znacznie lepiej. W 50. minucie piłka po strzale Radosława Sobolewskiego trafiła w wewnętrzną część słupka i wyszła na aut. Kilka minut potem, po kontrze Esteban Herrera minął Mariusza Pawełka i był sam przed pustą bramką Wisły. Jednak za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany. Chwilę potem świetnie uderzył Marek Zieńczuk, ale do szczęścia zabrakło kilku centymetrów. Piłka spadła na poprzeczkę. Od 71. minuty goście grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę po faulu na Pauliście dostał Joël Epallé. Wynik nie uległ jednak zmianie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?