Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont stadionu Gwardii Koszalin. Termin nie jest zagrożony [zdjęcia, wideo 360]

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
II-ligowa Gwardia Koszalin rozgrywa mecze na wyjazdach. I klub, i jego sympatycy z niecierpliwością czekają na to, aż wreszcie zagrają u siebie. Jak zapewniono nas w Zarządzie Obiektów Sportowych, prace na obiekcie przy ul. Fałata ruszyły pełną parą. Obecnie trwają prace: drogowe, budowa dojść na koronie stadionu i trybunach, remont budynku reporterskiego. - Zamówione zostały trybuny, pozostałe wyposażenie niezbędne do spełnienia stawianych wymagań. W toku jest postępowanie przetargowe na system monitoringu i obsługę klienta. Większość prac ma się zakończyć 30 września, z wyjątkiem robót drogowych, tu z uwagi na rozmiar prac termin zakończenia wyznaczono na 10 października 2017 r. W związku z powyższym terminarz meczów na odremontowanym stadionie nie jest zagrożony - podkreśliła Justyna Krygier, główny specjalista ds. administracji ZOS. To dla koszalińskiego klubu oraz kibiców dobra informacja i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to faktycznie mecz z MKS Kluczbork (14.10) gwardziści rozegrają u siebie. - Widzimy intensywne prace m.in. na koronie stadionu. Obserwujemy postęp prac i z nadzieją wyczekujemy ich końca - powiedział Jarosław Burzak, prezes Gwardii. - Jeszcze niedawno także wiceprezes PZPN, Jan Bednarek, z niepokojem obserwował to, co dzieje się na obiekcie. Wszyscy wiemy, że niedotrzymanie terminów mogłoby się spotkać z przykrymi konsekwencjami, nie tylko sportowymi, ale też wizerunkowymi i oczywiście finansowymi. Nie zakładamy już teraz innego wariantu, jak ten, że z Kluczborkiem zagramy przy ul. Fałata. Jeśli chodzi o wcześniejsze spotkania, to na rękę poszła nam Siarka Tarnobrzeg, z którą teraz zagramy jako goście. Problemy są z Legionovią Legionowo (mecz 23 bm. - przyp. red.) i do końca tygodnia powinno wyjaśnić się, gdzie zagramy. A przechodząc do kwestii sportowych, co również martwi i nas, i kibiców, to niestety płacimy frycowe w tej lidze, jako beniaminek. Dalekie wyjazdy rozbijają nam cykl treningowy. Nie ma kiedy odpocząć. Musimy jednak przetrwać tę rundę i wreszcie zacząć łapać punkty. Na trenera i zawodników nie można w stu procentach zwalać winy za te przegrane. Przyczyn jest więcej, nieustannie uczymy się tej ligi i uważam, że stać nas na to, by uciec ze strefy spadkowej - podsumował. Prezydent Koszalina Piotr Jedliński o remoncie stadionu Gwardii
II-ligowa Gwardia Koszalin rozgrywa mecze na wyjazdach. I klub, i jego sympatycy z niecierpliwością czekają na to, aż wreszcie zagrają u siebie. Jak zapewniono nas w Zarządzie Obiektów Sportowych, prace na obiekcie przy ul. Fałata ruszyły pełną parą. Obecnie trwają prace: drogowe, budowa dojść na koronie stadionu i trybunach, remont budynku reporterskiego. - Zamówione zostały trybuny, pozostałe wyposażenie niezbędne do spełnienia stawianych wymagań. W toku jest postępowanie przetargowe na system monitoringu i obsługę klienta. Większość prac ma się zakończyć 30 września, z wyjątkiem robót drogowych, tu z uwagi na rozmiar prac termin zakończenia wyznaczono na 10 października 2017 r. W związku z powyższym terminarz meczów na odremontowanym stadionie nie jest zagrożony - podkreśliła Justyna Krygier, główny specjalista ds. administracji ZOS. To dla koszalińskiego klubu oraz kibiców dobra informacja i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to faktycznie mecz z MKS Kluczbork (14.10) gwardziści rozegrają u siebie. - Widzimy intensywne prace m.in. na koronie stadionu. Obserwujemy postęp prac i z nadzieją wyczekujemy ich końca - powiedział Jarosław Burzak, prezes Gwardii. - Jeszcze niedawno także wiceprezes PZPN, Jan Bednarek, z niepokojem obserwował to, co dzieje się na obiekcie. Wszyscy wiemy, że niedotrzymanie terminów mogłoby się spotkać z przykrymi konsekwencjami, nie tylko sportowymi, ale też wizerunkowymi i oczywiście finansowymi. Nie zakładamy już teraz innego wariantu, jak ten, że z Kluczborkiem zagramy przy ul. Fałata. Jeśli chodzi o wcześniejsze spotkania, to na rękę poszła nam Siarka Tarnobrzeg, z którą teraz zagramy jako goście. Problemy są z Legionovią Legionowo (mecz 23 bm. - przyp. red.) i do końca tygodnia powinno wyjaśnić się, gdzie zagramy. A przechodząc do kwestii sportowych, co również martwi i nas, i kibiców, to niestety płacimy frycowe w tej lidze, jako beniaminek. Dalekie wyjazdy rozbijają nam cykl treningowy. Nie ma kiedy odpocząć. Musimy jednak przetrwać tę rundę i wreszcie zacząć łapać punkty. Na trenera i zawodników nie można w stu procentach zwalać winy za te przegrane. Przyczyn jest więcej, nieustannie uczymy się tej ligi i uważam, że stać nas na to, by uciec ze strefy spadkowej - podsumował. Prezydent Koszalina Piotr Jedliński o remoncie stadionu Gwardii
II-ligowa Gwardia Koszalin rozgrywa mecze na wyjazdach. I klub, i jego sympatycy z niecierpliwością czekają na to, aż wreszcie zagrają u siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!