Remont ulic w Koszalinie. Świetnie, ale dlaczego tak?

Jeden z naszych Czytelników - pan Waldemar - prowadzi firmę przy ulicy Piłsudskiego w Koszalinie, na odcinku, który kilka dni temu został zamknięty z powodu remontu.

Przedsiębiorca jest rozżalony: - Dla mojej i innych firm to wielki problem, nie chodzi o naszą wygodę. Chodzi o naszych klientów, o to, że nie będą mieli do nas jak dotrzeć. A to może oznaczać koniec naszych firm, zwolnienia ludzi, którzy dla nas pracują. Zdaniem naszego Czytelnika miasto, jako inwestor, w takich wypadkach powinno zadbać o przedsiębiorców: - Dlaczego nie można zrobić dojazdu alternatywnego od strony ulicy Głowackiego? - pyta.

Robert Grabowski, rzecznik ratusza, mówi, że nie ma możliwości poprowadzenia alternatywnego dojazdu, odkąd deweloper postawił nowy budynek: - Zdajemy sobie sprawę, że takie remonty są uciążliwe, ale innej możliwości nie ma - tłumaczy.

Zdaniem naszego Czytelnika problemem jest nie tylko fakt, że droga została zamknięta, ale to jak przebiegają prace: - Od kilku dni teoretycznie jest zakaz wjazdu, tymczasem nie dzieje się nic. A potem, jak już się zacznie dziać, to w tempie nie do zaakceptowania. Gdy miasto planuje tego typu inwestycję, która utrudnia życie mieszkańcom i komplikuje prowadzenie interesu przedsiębiorcom, to powinno wymagać, by prace były prowadzone jak najszybciej, przy pełnym zaangażowaniu wykonawcy. Niestety, koszalińskie przykłady pokazują, że u nas tak się nie da.

Popularne na gk24:

• Wypadek w Manowie. Dwie osoby nie żyją [zdjęcia, wideo]
• Wśród mieszkańców podkoszalińskich lasów są muflony
• Zaginięcie mieszkańca Sławna. Policja prosi o pomoc
• 18-latek posiadał i handlował narkotykami. Grozi mu 10 lat więzienia
• Droga S6. U nas będzie, a pomorskie trzeba wesprzeć [zdjęcia]

Gk24.pl

Zobacz także: Koszalin: remont ul. Krakusa i Wandy - przebudowa drogi krajowej nr 11 biegnącej przez Koszalin