Remont w ratuszu za pół miliona . Fanaberia czy konieczność?

Robert Grabowski, rzecznik prezydenta Koszalina, podkreśla, że ten wart 460 tys. zł remont to nie jest fanaberia, tylko konieczność. Prace idą pełna parą i wszystko ma być gotowe do 23 listopada. A Tomasz Czuczak, sekretarz miasta, podkreśla: - Wprawdzie wykonawcą jest firma z Poznania, to jest też lokalny akcent. Podwykonawca spod Koszalina dostarczy meble. Nowe meble staną w sali konferencyjnej, która po remoncie ma być najnowocześniejszym miejscem w ratuszu. Wymieniony zostanie bowiem cały sprzęt multimedialny, nowoczene urzadzenia zainstalowane będą bezpośrednio w blaty, więc nie trzeba będzie już nosić ze sobą laptopów i tabletów.Jak już informowaliśmy, z racji tego, że odbywają się tu sesje rady miejskiej, w sali zostaną zainstalowane kamery, więc obrady i wystąpienia radnych będzie można za pośrednictwem strony internetowej koszalińskiego ratusza zobaczyć, a nie jak to miało miejsce do tej pory, jedynie wysłuchać. - Zresztą z tym też były problemy, bo często sygnał był za słaby i połączenie się rwało - tłumaczy rzecznik Robert Grabowski. - Wiele osób się na to skarżyło.

Sala ma też być odpowiednio nagłośniona, telebimy zaś mają sprawić, że nie będzie problemów, by z każdego jej miejsca widzieć, co się dzieje w najodleglejszym zakątku sali.

Tę techniczną nowoczesność przełamać ma klasyczny wystrój. Oprócz mebli zmienić się ma bowiem także podłoga, a nawet drzwi wejściowe.

Pierwsza była elewacja

Ponad rok temu, przy okazji przebudowy Rynku Staromiejskiego, ratusz zmienił się na zewnątrz. Budynek, który architekturą nie zachwyca, został jednak ocieplony, doczekał się wymiany okien na wieży i biało-szarej elewacji.

Z remontowanej sali korzystają nie tylko radni - odbywają się tutaj wszystkie większe „urzędowe” spotkania. Jest ona także udostępniana mieszkańcom.